– Polska jest szykanowana, wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans i cała elita UE, odstąpiłaby od wszystkich swoich działań, gdyby władzę znów przejęła PO; to jest prawdziwy problem Timmermansa i elit europejskich - powiedział w środę na konferencji prasowej wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
– Wszystko byłoby w porządku, gdyby premierem rządu był Donald Tusk, albo Grzegorz Schetyna, to jest prawdziwy problem pana Timmermansa i elit europejskich, i dlatego Polska jest szykanowana. Gdyby tu rządziła Platforma Obywatelska nie byłoby żadnego problemu - powiedział Jaki.
„UE odstąpiłaby od działań gdyby władzę w Polsce ponownie objęła PO”
– Osoby, które podjęły decyzję o uruchomieniu art. 7 wobec Polski nie miały problemu z praworządnością wtedy, kiedy służby specjalne wchodziły do tygodników, do wolnej prasy w Polsce. bo rządziła PO, z którą można było robić likwidację stoczni, itd. w interesie innych państw, ale kiedy rządzi niewygodny rząd, to jest problem - powiedział Jaki.
– Niech ci ludzie nie mydlą nam oczu i nie tworzą jakiś absurdalnych ekspertyz. Jeżeli dzisiaj głównym powodem, dla którego wydaje się postanowienie dot. praworządności jest inny wiek (emerytalny) kobiet i mężczyzn - czyli taki, jaki obowiązuje w znacznej części państw UE - przecież to jest śmieszne, przecież ci ludzie narażają się po prostu na śmieszność - ocenił wiceminister sprawiedliwości.
– Jest jeden sposób, który spowodowałby, że pan Timmermans i ta cała elita UE, do której należy również Donald Tusk, odstąpiłaby od wszystkich swoich działań, mianowicie, gdyby władzę znów przejęła PO – dodał.
Apel do Donalda Tuska
Jaki zaapelował do szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska, żeby odciął się od działań wobec Polski, aby publicznie dzisiaj oświadczył, że nie ma nic wspólnego z tym, że ta decyzja została podjęta, bo to on ma duży wpływ na to, co dzieje się dzisiaj w UE, to on ma kontakt z tym elitami, to on należy do grupy rządzącej w instytucjach europejskich.
– Chciałbym, żeby nieprawdziwe były teorie dot. tego, że to on (Tusk) celowo robi Polsce na złość, bo nie rządzi ten rząd, który on chciałby, żeby rządził. Chciałbym, żeby Donald Tusk publicznie odciął się od spekulacji, że to on ma wpływ na podejmowanie dzisiaj takich decyzji wobec Polski - powiedział Jaki.