– Dzięki temu, że przez ostatnie pięć lat rozwijaliśmy prężnie gospodarkę, zredukowaliśmy bezrobocie, doszliśmy do poziomu budżetu bez deficytu, niski dług w stosunku do PKB, to Polska w tym nieszczęściu, kryzysie koronawirusa jest w bardzo dobrej sytuacji - ocenił w programie Telewizji Republika "Biznes Polska" Zbigniew Krystiak z Instytut Myśli Schumana.
– Tarcza finansowa to jest taki pierwszy instrument, który ma być wprowadzony bardzo szybko, bez zbędnej biurokracji, na podstawie oświadczenia przedsiębiorców, z wykorzystaniem technologii bankowych, informatycznych, które teraz powstają, ale wyobrażam sobie, że są z tym związane już pozytywne doświadczenia, chociażby przez składanie różnych wniosków typu 500+ itd., więc zakładam, że te pieniądze trafią do tych potrzebujących przedsiębiorców w celu ostatecznego wsparcia gotówkowego już do końca kwietnia, żeby to już pracowało- powiedział Tomasz Janik, prezes Polskiego Towarzystwa Gospodarczego.
– Hiszpankę dzisiaj się bardzo często komentuje, że ponieważ nie było środków czystości, cywilizacji, środków dezynfekujących, technologii medycznych, to w związku z tym uzasadniono, że to właśnie był powód rozprzestrzenienia się hiszpanki. Dzisiaj ludzkość sobie uświadomiła, że przy dużej wiedzy, technologii, umiejętnościach dalej jesteśmy po prostu bezradni i tutaj z tego powodu nastąpi istotna korekta w modelach podróżowania, w modelach funkcjonowania, w modelach społecznych i modelach biznesowych - mówił profesor Zbigniew Krysiak z Instytutu Myśli Schumana.
– Część przedsiębiorców deklaruje, że w tej chwili nie potrzebuje pomocy, czy w tej chwili nie potrzebują, czyli sytuacja jest dynamiczna, ale ci, którzy potrzebują, to myślę, że powinni się tym na poważniej zainteresować. Tych wniosków do ZUS-u wpłynęło w ramach tej tarczy antykryzysowej, więc myślę, że przedsiębiorcy są po orientowani, wiedzą co mają robić, próbując się ratować, a ten instrument myślę, że jest od takiej strony operacyjnej najciekawszy i sądzę, że taki najbardziej optymalny dla przedsiębiorców - stwierdził Tomasz Janik.
– Dzięki temu, że przez ostatnie pięć lat rozwijaliśmy prężnie gospodarkę, zredukowaliśmy bezrobocie, doszliśmy do poziomu budżetu bez deficytu, niski dług w stosunku do PKB, to Polska w tym nieszczęściu, kryzysie koronawirusa jest w bardzo dobrej sytuacji. My, jeśli będą potrzeby, będziemy mogli jeszcze bardziej zadłużać budżet, ponieważ w dalszym ciągu stosunek długu do PKB to w dalszym ciągu będzie poniżej 50 procent. W krajach zachodnich dług publicznych do PKB jest bardzo wysoki. Niemcy 60 procent, Francja 100 procent, Włochy 130 procent i jeszcze więcej, wysokie bezrobocie. Dlatego mamy jeszcze tą przestrzeń, ten wentyl - zaznaczył Zbigniew Krysiak.
– Należało od początku zakładać, w związku z tym, że sytuacja jest dynamiczna, że tarcza antykryzysowa, ta pierwsza wersja tarczy, będzie musiała być weryfikowana, będzie musiała być korygowana, uzupełniana i kontynuowania wreszcie. Prawdopodobnie na tarczy 2.0 się nie skończy, będzie też tarcza 3.0 albo i 4.0, bo przecież wtedy, kiedy zaczniemy wracać do normalności, zaczną pojawiać się kolejne problemy, też będzie potrzebna pomoc. Na razie ta pomoc jest duża i przychodzi do gospodarki szybko, bo naprawdę procedowane ustawy i inne akty prawne są wręcz błyskawicznie procedowane - ocenił dr Marian Szołucha z Instytutu Prawa Gospodarczego.
– Ludzie tak naprawdę czekają w tej chwili na pieniądze, na to, żeby mogli zasilić swoje konta firmowe, żeby mogli zasilić swoje podstawowe koszty płatności i bez tego będzie naprawdę kolejna fala zwolnień i bankructw. Dotyczy to dużych i małych przedsiębiorców. Duzi przedsiębiorcy z branży handlowej też mówią, że de facto bez wsparcia nawet duże firmy mogą upaść. To są takie realia, z których wszyscy sobie zdają sprawę i ta propozycja też wydaje się poważna. Na pewno te propozycje dotyczą także dużych firm, są rózne opcje kapitałowe - powiedział Tomasz Janik.
– Instrument nadzwyczajny zupełnie, ale nadzwyczajne są okoliczności i takich radykalnych środków wymagające - zauważył Marian Szołucha. – Dobrze, że Narodowy Bank Polski staje na wysokości zadania, dobrze po pierwsze, że obniżył stopy procentowe i pewnie jeszcze obniży, dobrze, że zwolnił banki z obowiązku utrzymywania w NBP rezerw, co poprawiło płynność rynku finansowego w Polsce i wreszcie dobrze, że zapowiedział, że jeżeli nie będzie na rynku chętnych do zakupu polskich obligacji, to on taką możliwość rozważa i rozpoczyna działania w tym kierunku. To jest oczywiście na plus dla prezesa Glapińskiego - ocenił.
ZAPRASZAMY DO OBEJRZENIA CAŁEGO ODCINKA PROGRAMU TELEWIZJI REPUBLIKA "BIZNES POLSKA"