- Nikt z nas nie ma żadnego wpływu na wybór żadnego z urzędników unijnych, którzy decydują o kształcie banana i całym szeregu takich absurdów. To miała być strefa wolnego handlu, a mamy w UE superprzeregulowaną gospodarkę. Jeżeli chodzi o poziom regulacji rzeczywistości przez wykorzystanie systemów informatycznych, mamy bardziej przeregulowaną gospodarkę niż w krajach komunistycznych. Trudno mówić o wolnym rynku - powiedział w "Republice po południu" senator Prawa i Sprawiedliwości, Jan Maria Jackowski. Obok niego, gościem Jacka Ożoga była posłanka Kukiz\'15, Elżbieta Borowska.
"Unia nie zajmuje się swoimi realnymi problemami"
- Wybór Tuska to taktyka chowania głowy w piasek, uciekania od największych kryzysów Unii, kryzysu instytucji, demokracji, migracyjnego, finansowego. Powtarzana jest w kółko magiczna mantra, że więcej Unii to recepta na wszystko – powiedział Jan Maria Jackowski.
- Unia miała być w największym wymiarze projektem gospodarczym, ale widzimy dużo ingerencji politycznej, np. w kwestii dostępu do broni. Widzimy, że ostatnie działa UE godzą w prawo do samoobrony obywateli. W którym kierunku Unia Europejska będzie zmierzać dalej? Czy skupiać się na problemach czy ślimak jest rybą, czy będzie dochodziło przede wszystkim do wymiany czysto gospodarczej. - powiedziała Elżbieta Borowska, posłanka Kukiz'15. - Unia nie zajmuje się problemami, które ma, a nam wymyśla problemy, które powinniśmy rozstrzygać wewnątrz własnych krajów – dodała.
"Solidarność w Unii jest względna"
- Nikt z nas nie ma żadnego wpływu na wybór żadnego z urzędników unijnych, którzy decydują o kształcie banana i całym szeregu takich absurdów. To miała być strefa wolnego handlu, a mamy w UE superprzeregulowaną gospodarkę. Jeżeli chodzi o poziom regulacji rzeczywistości przez wykorzystanie systemów informatycznych, mamy bardziej przeregulowaną gospodarkę niż w krajach komunistycznych. Trudno mówić o wolnym rynku. Pod płaszczykiem wolnego rynku i zdrowych mechanizmów rynków mamy forowanie i protekcjonizm. Solidarność w Unii jest względna – imigranci, ściągnięci do Europy przez Niemcy, mają nas obciążyć w imię solidarności, a solidarność nie działa, gdy Niemcy prowadzą interesy z Gazpromem, co obciąża nas – zauważył senator Jackowski. - UE jest bytem samym w sobie, na który Europejczycy nie mają wpływu i który nie rozwiązuje problemów Europejczyków. Nie ma wizji w Unii, a Europa ze względu na wysokie ceny siły roboczej i wysokie ceny energii utraciła konkurencyjność na światowym rynku – dodał Jan Maria Jackowski.
- Decyzja w sprawie imigrantów to tylko decyzja Niemiec i nikt się nie pytał o to np. krajów południowych. Widzimy teraz bardzo napiętą sytuacją w Europie i zobaczymy, jakie będą kolejne kroki Turcji, czy nie uwolni migrantów znajdujących się w obozach i nie będziemy mieli kolejnej fali imigrantów przechodzących przez Europę. Unia to idea, która przerodziła się w biurokratyczną machinę. Problem w strukturach unijnych to problem w wymiarze instytucjonalnym. Nie mamy wpływu na instytucje, a one bardziej szkodzą niż przynoszą korzyści – stwierdziła posłanka Borowska.