W doktrynie Rosji wojna w cyberprzestrzeni ma charakter zaczepny

- Nasza armia mentalnie nadal nie jest przygotowana, że toczy się już globalna wojna w cyberprzestrzeni. Zwróćmy uwagę na kilka ostatnich wiadomości. W Rosji komunikat o utworzeniu wojsk do operacji w cyberprzestrzeni. W Niemczech będzie to służba w randze rodzaju wojsk. USA najbardziej zapóźnione są walkę w cyberprzestrzeni, bo tak doktrynalnie traktuje ją jako wojnę obronną. W doktrynie Rosji wojna w cyberprzestrzeni ma charakter zaczepny. Ponadto z doktryny wojennej Rosji wynika, że państwa ościenne nierespektujące wpływów Kremla są państwami w pewien sposób Rosji wrogimi. My jesteśmy zagrożeniem dla Moskwy, jej celem jest ograniczenie suwerenności państw ościennych, które nie respektują wpływu Kremla. Jak takie krnąbrny rząd „wyprostować”? Jest na to instrukcja, że dokonać mają tego „wojska operacji informacyjnych i mają w tym procesie wykorzystać potencjał protestów wśród lokalnej ludności cywilnej” - powiedział dr Rafał Brzeski. Ekspert przyznał, że cały czas możemy spodziewać się ataków zarówno ze strony Rosji, jak i Niemiec.

- Jeśli Deutsche Welle, państwowa stacja, wypuszcza informację, że Macierewicz jest izolowany, to jest to typowe działanie agentury wpływu. Ta wojna odbywa się cały czas na naszych oczach – dodał Marek Król.

Jean-Clown Juncker 

W dalszej części programu goście poruszyli kwestię szefa Komisji Europejskiej, Jeana-Claude'a Junckera. - Nazywam go Jean-Klaun Juncker, to taka małpiatka, bo to nie on rządzi. Kogo Unia mianuje na najwyższych urzędników? Uwikłanych ludzi bez znaczenia - Barroso, Mogherini, Juncker, Tuska, który czuje oddech zamachu smoleńskiego i Amber Gold – zaznaczył Król.

- Pani Bieńkowska ma jeszcze otwarta drogę kariery, Paweł Graś, przyzwyczajony do tego, żeby służyć jakiemuś panu. Nie byłbym pesymistą, że skończyły się zasoby na kolejne wysokie stanowiska w UE. Juncker jest klasycznym przedstawicielem teatru Monty Pythona. On we wcześniejszych latach musiał być tym zafascynowany i teraz to naśladuje. Wpływ alkoholu uwalnia u niego wszelkie hamulce. Pokazuje to, jak głęboka demoralizacja panuje w Unii, to jest degeneracja – zauważył Jerzy Jachowicz.

"To pasuje za bardzo do scenariuszy moskiewskich" 

Poruszona została również sprawa ataku na polski konsulat w Łucku i możliwego udziału Moskwy w tym incydencie. - Nazwijmy to odfajkowaniem sprawy i zepchnięciem odpowiedzialności na Moskwę. To, co prawda, pasuje do scenariuszy moskiewskich, ale pasuje za bardzo. Myśmy nie powinni długo bić piany – to jest problem Ukraińców, żeby przekonać, że to była Moskwa, a nie oni. Oni powinni zapewnić bezpieczeństwo naszej placówce dyplomatycznej, ale też naszym pomnikom i nekropoliom, a tego nie gwarantują. Najpierw mówi się, że nie wiadomo kto zrobił, a potem, że Moskwa. Komunikat o tym poszedł bardzo szybko – powiedział dr Brzeski.

- Myślę, że oczekujemy zbyt prostolinijnej informacji. Moskwa czy Ukraina? Mnie się wydaje, że zarówno akty wandalizmu, niszczenia polskości na Ukrainie, jak i ten ostatni strzał to sprawa zapętlona. Będzie trudno rozwikłać, jaki jest udział strony ukraińskiej i rosyjskiej – dodał Jachowicz.