Po tym oburzającym wpisie dziennikarki TVN - Internauci nie zostawili suchej nitki na Kolendzie-Zaleskiej
To co odróżnia cywilizację europejską od dziczy jest m. in. szacunek dla zmarłych. Wie o tym każdy kto choćby przeczytał kanoniczne dzieło naszej kultury - "Antygonę" Sofoklesa. Czy przeczytała ją dziennikarka Katarzyna Kolenda-Zaleska? A nawet jak ją przeczytała, to czy zrozumiała? Internauci, którzy zapoznali się z dzisiejszym wpisem "Kasi" (jak się przedstawia) mają w tej mierze spore wątpliwości wątpliwości.
"Obywatel bezbronny wobec posłów. Mogą niszczyć jego mienie i nic im nie grozi. Byli bezkarni, są bezkarni", oburzyła się "Kasia" na decyzję sejmu, który nie pozbawił Jarosława Kaczyńskiego immunitetu za zerwanie tabliczki z treścią zniesławiającą śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, która znajdowała się na niesionym przez jego wrogów "wieńcu". Przypomnijmy, że Kaczyński został dziś immunitetu pozbawiony z równie kuriozalnego powodu, ale jednak nie z powodu obrony pamięci Brata.
Skandaliczny wpis Kolendy-Zaleskiej, specjalistki od biegów z "profesorem" (tak go niegdyś tytułowała) Tuskiem i twórczyni znanego obecnie powszechnie powiedzenia - motta mainstreamowych mediów: "taka jest prawda i żadne fakty jej nie zmienią", spotkał się ze zgodnym potępieniem internautów.
"Ten wpis zapisze się do annałów "dziennikarstwa". Tacy właśnie ludzie stoją za podziałem społecznym i szczuciem jednych na drugich. Szacunek do zmarłych, to fundament naszej cywilizacji", czytamy w jednym z wpisów.
Źródło: x.com, Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.