Przejdź do treści

IPN odkopie szczątki „Inki” i „Zagończyka”. Rozpoczęto prace w Gdańsku

Źródło: CMENTARZE-GDANSKIE.PL

Na gdańskim Cmentarzu Garnizonowym rozpoczęły się prace ziemne przy poszukiwaniu miejsc pochówku działaczy AK Danuty Siedzikówny ps. Inka i Feliksa Selmanowicza ps. Zagończyk. Obydwoje zostali zabici w 1946 r. i pogrzebani w nieustalonym dotąd miejscu.

O rozpoczęciu prac poinformowano na specjalnej konferencji prasowej zorganizowanej na cmentarzu. Prof. Krzysztof Szwagrzyk, pełnomocnik prezesa Instytutu Pamięci Narodowej ds. poszukiwań miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego, powiedział w jej trakcie, że w - kierowanych przez niego, pracach bierze udział jedenastoosobowa ekipa profesjonalnych pracowników oraz kilkudziesięciu wolontariuszy.

– Wyjaśnił, że poszukiwania zaplanowane są na 10-14 dni. „Jeśli jednak zajdzie taka potrzeba, jesteśmy gotowi przedłużyć ten czas – powiedział Szwagrzyk dodając, że w wypadku braku rezultatów, badania zostaną wznowione w późniejszym czasie. – Zapewniam, że jesteśmy zdeterminowani, by szczątki „Inki” i „Zagończyka” odnaleźć i wierzę, że nam się to uda, a jeśli stanie się inaczej, to będziemy mogli powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy – powiedział Szwagrzyk.

Szwagrzyk poinformował, że badacze dysponują materiałem DNA, który – w przypadku odnalezienia szczątków, pozwoli na identyfikację zarówno „Inki”, jak i „Zagończyka”. Odmówił jednak dokładniejszych informacji na temat materiału porównawczego.

Szwagrzyk wyjaśnił, że badacze dysponują również danymi, które mogą pomóc we wstępnej identyfikacji znalezionych ewentualnie szczątków. – Mamy kilka przesłanek: jeśli natrafilibyśmy na leżące obok siebie, noszące ślady po postrzałach, szczątki młodej kobiety i mężczyzny w średnim wieku, wówczas będziemy mogli powiedzieć, że mogą to być szczątki „Inki” i „Zagończyka” – powiedział Szwagrzyk. Dodał, że kolejną wskazówką mogą być – umieszczane często w latach 40. przy grobach – cementowe tabliczki z numerami.

Ekspert przyznał, że prace na terenie objętym badaniami są bardzo trudne: ekipa poszukiwawcza prowadzi bowiem wykopy pomiędzy istniejącymi grobami. Zaznaczył, że badacze są w stanie wykonać bezpieczny wykop tylko w miejscach, gdzie odległość miedzy nagrobkami wynosi co najmniej metr. – Przy mniejszej odległości nie mamy możliwości założenia szalunków zabezpieczających zarówno pracowników, jak i istniejące groby – powiedział Szwagrzyk.

"Inka" i "Zagończyk" mają symboliczne - sąsiadujące z sobą, groby na jednej z kwater Cmentarza Garnizonowego w Gdańsku położonego nieopodal więzienia, w którym zginęli. Historycy sądzą, że cmentarz ten może być rzeczywistym miejscem ich pochówku; z różnych źródeł wiadomo, że na terenie tej nekropolii tuż po wojnie chowano skazanych na śmierć za działalność w AK czy podobnych organizacjach.

Hipotezę mówiącą o pochowaniu "Inki" i "Zagończyka" na Cmentarzu Garnizonowym potwierdził dodatkowo znaleziony niedawno w gdańskim Archiwum Państwowym dokument sporządzony w Areszcie Śledczym w Gdańsku (to właśnie tu byli przetrzymywani i zabici "Inka" oraz "Zagończyk"), w którym informowano członków rodziny "Zagończyka", że ten działacz AK został pogrzebany na dawnym cmentarzu bezwyznaniowym, który dziś jest częścią Cmentarza Garnizonowego.

Danuta Siedzikówna ps. Inka urodziła się 3 września 1928 r. W 1943 r., jako 15-latka, złożyła przysięgę AK i odbyła szkolenie sanitarne. W czerwcu 1945 r. została aresztowana za współpracę z antykomunistycznym podziemiem. Z konwoju uwolnił ją patrol wileńskiej AK i "Inka" znów działała jako sanitariuszka oraz łączniczka. W czerwcu 1946 r. została wysłana do Gdańska po zaopatrzenie medyczne. 20 lipca 1946 r. aresztowało ją UB i została osadzona w więzieniu w Gdańsku. Po ciężkim śledztwie 3 sierpnia 1946 r. skazano ją na karę śmierci. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 r.

Wraz z "Inką" zginął - również skazany na śmierć, 42-letni ppor. Feliks Selmanowicz ps. Zagończyk. Jako ochotnik uczestniczył on w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. Od stycznia 1944 był żołnierzem 3. Wileńskiej Brygady AK, z której przeniesiony został do 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. "Łupaszki", gdzie pełnił funkcję zastępcy dowódcy plutonu. Został aresztowany w lipcu 1946 roku.

W 1991 r. Sąd Wojewódzki w Gdańsku uznał, iż działalność "Inki" i jej współtowarzyszy z 5. Brygady Wileńskiej AK zmierzała do odzyskania niepodległego bytu państwa polskiego.

pap

Wiadomości

Baza na Morzu Śródziemnym ma wpaść w rosyjskie łapy

Wybory w Niemczech. Kto zbuduje nowy rząd?

Niemcy: Olaf Scholz przyznał, że jego partia poniosła dotkliwą porażkę

Ściśle Jawne: nieznana historia i powiązania minister Barbary Nowackiej

Samochód wyciągnięty z jeziora. Właściciel był pod wpływem alkoholu

Minister Paprocka: Musimy ustawiać priorytety zaczynając od pieniędzy na obronność

Zlikwidowany gang handlujący kobietami – 48 ofiar uratowanych

We Włoszech odbyły się manifestacje związane z trzecią rocznicą napaści Rosji na Ukrainę

Bagiński: Donald Trump potwierdził nasz sojusz oraz budowę Fort Trump

Stan zdrowia Papieża Franciszka nadal krytyczny

Poseł od Tuska chce "ściszyć" kościelne dzwony

Lis chciał upokorzyć prezydenta Dudę, ale „Boli, że Trump zaprosił Dudę, a Tuska nie”

Czołowe zderzenie dwóch aut. Jeden z kierowców nie przeżył

Wybory w Niemczech. Wygrywa CDU 29 proc., przed AFD 19,5 proc. i SPD 16 proc.

Groza na przejeździe kolejowym! Bus staranowany przez szynobus

Najnowsze

Baza na Morzu Śródziemnym ma wpaść w rosyjskie łapy

Samochód wyciągnięty z jeziora. Właściciel był pod wpływem alkoholu

Minister Paprocka: Musimy ustawiać priorytety zaczynając od pieniędzy na obronność

Zlikwidowany gang handlujący kobietami – 48 ofiar uratowanych

We Włoszech odbyły się manifestacje związane z trzecią rocznicą napaści Rosji na Ukrainę

Wybory w Niemczech. Kto zbuduje nowy rząd?

Niemcy: Olaf Scholz przyznał, że jego partia poniosła dotkliwą porażkę

Ściśle Jawne: nieznana historia i powiązania minister Barbary Nowackiej