Słynny prowokator Andrzej Hadacz pojawił się wczoraj na antyrządowym proteście z okazji 37. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Jego pełne nienawiści słowa zostały nagrane przez czujnych dziennikarzy. – Do zburzenia... Na co mi taka wielka Świątynia Opatrzności? Tam chodzą wariaci, tam chodzą nieświadomi i zagubieni ludzie, którzy są wykorzystywani i dojeni jak krowy dojne – powiedział Hadacz.
Po co Hadacz przyszedł na protest? – Miałem być z rolnikami, ale oni idą kawał drogi. Jestem aktywistą, pojawiam się oczywiście na różnych protestach i przyglądam się temu wszystkiemu – mówił.
Prowokator nie mógł się powstrzymać i z ogromną nienawiścią uderzył w osoby wierzące. – Do zburzenia... Na co mi taka wielka świątynia Opatrzności? Tam chodzą wariaci, tam chodzą nieświadomi i zagubieni ludzie, którzy są wykorzystywani i dojeni jak krowy dojne.
Jak widać Andrzej Hadacz nie wypadł z formy i jego górnolotne propozycje są najwyższych intelektualnych lotów! Tylko pozazdrościć wielbicielom opozycji takich autorytetów!
Zobacz nagranie wideo:
LOL.
— TomaszCK (@TomaszCK1) 14 grudnia 2018
Znany "obrońca krzyża" TW Matka, chce zburzenia Świątyni Opatrzności. pic.twitter.com/CeAOHKUgvu
#Farmazon wysłał do sądu papiery, że jest bardzo chory, nie może uczestniczyć w postępowaniu i śledztwo zawieszono. Jak jednak widać na obrazkach, jest w dobrym stanie, wczoraj uczestniczył w antyPiSowej demonstracji KODu. https://t.co/5P6h058kwi pic.twitter.com/mQIWzzac5x
— Waldemar Kowal (@waldemar_kowal) 14 grudnia 2018