Otwarte niedawno muzeum wzbudza spore kontrowersje. Nie tylko za sprawą swojego szpetnego wyglądu, ale też eksponatów, które się tam znajdują. Kwestią czasu było, aż zaczną się pojawiać osoby, które jawnie będą drwić z tego co się tam dzieje.
O Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie pisaliśmy wcześniej TUTAJ. Nie minęło dużo czasu, a już pojawiły się pierwsze prześmiewcze materiały. Na nagraniu widać jak młoda pranksterka używa swojej czapki, żeby imitować wystawę.
Prank w muzeum sztuki nowoczesnej. W roli głównej wystąpi moja czapka
- mówi kobieta.
Następnie dziewczyna dała się sfotografować z "eksponatem" co zwróciło uwagę innych odwiedzających. Żart był na tyle autentyczny, że po chwili do czapki zaczęli podchodzić inni odwiedzający. W pewnym momencie zebrała się tam liczna grupa ludzi, którzy mogli podziwiać fałszywą wystawę.
Internauci szydzą z MSN w Warszawie
Pojawiły się głosy, które wprost stwierdzają, że jest to rodzaj "sztuki" idealnie dopasowanej pod inteligencję wyborców obozu rządzącego.
Akurat coś odpowiedniego dla KOwców, będą udawali znawców sztuki i będą się dziwić jak inni mogą być tak "głupi" że jej nie rozumieją. Typowe dla świńskiej inteligencji
- zastanawia się RHen.
Padają także stwierdzenia, że pomieszczenia muzeum przypominają bardziej... szpital psychiatryczny.
Ej czemu każde pomieszczenie wygląda jak pokój w psychiatryku?! Puste, białe ściany. Pierwszy raz widzę muzeum, w którym nic nie ma do pokazania poza pustymi pomieszczeniami. I to postawione za tyle pieniędzy!
- pisze Michał.
Znaleźli się i tacy, którzy bez ogródek stwierdzają, że toalety w budynku nie są potrzebne.
Tam nie trzeba chodzić do kibla. Wystarczy nas*ać na środku i już jest sztuka nowoczesna
- ironizuje Irenicus.
Źródło: x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.