– Gdyby pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz była prezydentem albo burmistrzem lub wójtem jakiegoś miasta w Polsce, mogłaby powiedzieć, że jest to wina tzw. Warszawy,
że ci politycy dużego formatu, parlamentarni, gadali, a nic nie zrobili. Natomiast pani Hanna Gronkiewicz-Waltz jest prezydentem stolicy i od wielu, wielu lat, osobą prominentną w swoim środowisku politycznym – mówił w Telewizji Republika Piotr Guział, radny m. st. Warszawy.
Rozmowa Ryszarda Gromadzkiego z Piotrem Guziałem dotyczyła tzw. afery reprywatyzacyjnej w Warszawie.
Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała dzisiaj, że nie poda się do dymisji.
"Hanna Gronkiewicz-Waltz jest prezydentem stolicy i od wielu, wielu lat osobą prominentną w swoim środowisku politycznym"
– Gdyby pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz była prezydentem albo burmistrzem lub wójtem jakiegoś miasta w Polsce, mogłaby powiedzieć, że jest to wina tzw. Warszawy, że ci politycy dużego formatu, parlamentarni, gadali, a nic nie zrobili. Natomiast pani Hanna Gronkiewicz-Waltz jest prezydentem stolicy i od wielu, wielu lat osobą prominentną w swoim środowisku politycznym – mówił radny. Zaznaczył, że Hanna Gronkiewicz-Waltz "jest wiceszefową PO, jest osobą zaufaną premiera Donalda Tuska, osobą zaufaną prezydenta Komorowskiego". Piotr Guział przypomniał także, że "był taki moment unikalny w historii Warszawy po 1989 roku, że wszystkie lejce władzy były w rękach jednej partii - PO". – Mieli prezydenta Warszawy, prezydenta Polski, premiera, większość w Senacie, koalicyjną większość w Sejmie. Można było wtedy całe zło, które dręczyło Warszawę, wytępić i wyplenić – uchwalić ustawę – wskazał.
"Ta sprawa to jest matka wszystkich afer związanych z reprywatyzacją w Warszawie"
Hanna Gronkiewicz-Waltz często podkreśla, że o aferze "nic nie wiedziała". – Z ogromnym smutkiem muszę stwierdzić, że pani prezydent, profesor prawa, prezydent mojego miasta, zwyczajnie kłamie – stwierdził Guział. – W listopadzie 2014 roku, podczas kampanii wyborczej, zadałem jej kilkanaście pytań publicznie, przesłałem jej te pytania, związane one były z historią kamienicy przy Noakowskiego 16, ukradzionej – tak ją nazwijmy – i to słowo jest kluczowe tutaj, bowiem sąd PRL-u w 1948 roku osądził tę sprawę i unieważnił wszelkie akty notarialne, nabycia tej kamienicy przez pana Kępskiego, a pan Kępski jest wujkiem pana Waltza, czyli pan Waltz odziedziczył nie kamienicę, a roszczenie do kamienicy, które było wygaszone przez sąd PRL-u – przypomniał radny. – Ta sprawa to jest matka wszystkich afer związanych z reprywatyzacją w Warszawie. Dopóki nie wyjaśnimy tej kwestii, nie wyjaśnimy żadnej kwestii, a ostatnią osobą, która tę sprawę powinna wyjaśniać jest pani Hanna Gronkiewicz-Waltz – stwierdził.