– Trudno być sędzią we własnej sprawie, a przecież pani prezydent ponosi bezpośrednią odpowiedzialność za to, co się dzieję w Warszawie - mówił na antenie Telewizji Republika Piotr Guział, radny Miasta Stołecznego Warszawy.
Gościem Macieja Wolnego w rozmowie telefonicznej był Piotr Guział, radny Miasta Stołecznego Warszawy. Tematem dyskusji było m. in. referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz Waltz ze stanowiska prezydenta miasta.
"Pani prezydent jest dziś kulą u nogi Platformy"
– To przecież Hanna Gronkiewicz - Waltz w czasie zwrotu nieruchomości Chmielna 70, bezpośrednio nadzorowała Biuro Gospodarki Nieruchomościami - mówił Piotr Guział. - Jej mąż również otrzymał zwrot kamienicy, którego otrzymać nie powinien. Dlatego brak dymisji jest działaniem nieprzyzwoitym i niezgodnym z europejskimi standardami - stwierdził radny.
– Pani prezydent jest dzisiaj "kulą u nogi platformy", która ciągnie tę partię w głębinę - stwierdził Guział. - PO wciąż w Warszawie cieszy się popularnością. Zatem dla PO ucieczka do przodu to chyba najlepsza decyzja - zmuszenie HGW do dymisji, a następnie rozpisanie przedterminowych wyborów - dodał radny Warszawy.
"W 2013 roku Platforma Obywatelska wmawiała nam, że referendum jest złem"
– Wniosek o referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz - Waltz został złożony dzięki radnym PiS'u, jednak bez radnych PO nie da się takiego referendum ustanowić - zaznaczył Piotr Guział. - W tej chwili trwają dyskusje w klubie Platformy, miejmy nadzieję, że zachowają się oni przyzwoicie. Jeśli nie, pozostanie zebranie podpisów Warszawiaków, tak jak to zrobiliśmy w 2013 roku - dodał Guział.
– Bardzo złą robotę w sprawie budowania świadomości obywatelskiej w temacie referendum zrobiła sama Platforma Obywatelska - stwierdził radny. - W 2013 roku wmawiali oni, że referendum jest złem, a jego inicjatorzy są uzurpatorami. Każde referendum jest najwyższym aktem demokracji, mówienie o jego kosztach jest gigantycznym nadużyciem. Koszt referendum to dla miasta wydatek rzędu 2 mln złotych, a Hanna Gronkiewicz - Waltz dopuściła do utraty nieruchomości przy Chmielnej 70, która jest wyceniana na 160 mln złotych. To 80 razy więcej - zaznaczył Guział.
"Musi nastąpić zmiana na stanowisku prezydenta Warszawy"
– Politycy przyzwoici, którzy nie mają nic do ukrycia rozstrzygają swoje racje przy urnach wyborczych. Jeśli Hanna Gronkiewicz - Waltz chce obronić swoje dobre imię, powinna zaapelować o udział w referendum, by obywatele, którzy wciąż jej wierzą, obronili ją przy urnie -dodał.
- Jeśli chcemy, by Warszawa rozwijała się szybciej i goniła inne europejskie miasta, musi nastąpić zmiana na stanowisku prezydenta Warszawy - stwierdził Guział. - Kluczem do wyjaśnienia afery reprywatyzacyjnej, jest zmiana tych, którzy do niej doprowadzili. Czyli jest to Hanna Gronkiewicz - Waltz i jej najbliżsi współpracownicy - zaznaczył Piotr Guział.