Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz jeździ służbowym samochodem na wykłady na uczelni – twierdzi burmistrz Bemowa Krzysztof Zygrzak. Jak poinformował, zamierza złożyć w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
Stołeczny ratusz odnosząc się do zarzutów burmistrza, stwierdza, że samochód jest narzędziem pracy pani prezydent i nie doszło do żadnych nieprawidłowości.
Zygrzak twierdzi z kolei, że takie postępowanie dla Hanny Gronkiewicz-Waltz jest standardem od wielu lat. W komunikacie cytowanym przez TVN Warszawa, przypomina, że w czasie roku akademickiego Gronkiewicz-Waltz, w każdy poniedziałek prowadzi wykłady na UW. Twierdzi, że wożona jest wówczas przez miejski samochód i nie jest to żadną tajemnicą, bo wie o tym cały urząd.
Burmistrz Bemowa informuje, że zwrócił się do ratusza o udostępnienie szczegółów dotyczących wykorzystania samochodów służbowych Gronkiewicz-Waltz, aby - jak dodaje - mogła prezydent miasta mogła zając się prokuratura.
"Jeżeli urząd miasta formalnie potwierdzi nierozliczenie prywatnych podróży na uczelnię, Hanna Gronkiewicz-Waltz odpowie za wyłudzenie środków publicznych. Jeżeli zaprzeczy tym podróżom, skłamie i poniesie konsekwencje poświadczenia nieprawdy" – pisze Zygrzak.