Gośćmi red. Katarzyny Gójskiej w programie „7x24” na antenie Telewizji Republika byli Jarosław Krajewski (Prawo i Sprawiedliwość), Grzegorz Napieralski (Platforma Obywatelska), Maciej Kałużny (Solidarna Polska), Paweł Sałek (Kancelaria Prezydenta), Maciej Konieczny (Partia Razem), Jan Filip Libicki (Polskie Stronnictwo Ludowe).
– W najbliższych dniach będziemy mogli mówić o pewnym przyspieszeniu w związku. Z nadchodzącymi wyborami prezydenckimi – powiedział Krajewski.
W jego ocenie „pan prezydent dał świadectwo, że jest osobą, która godnie reprezentuje Polskę na arenie międzynarodowej. Prowadzi realny dialog z Polakami, odwiedził wszystkie powiaty w Polsce”. – To Polsce i Polakom jest potrzebna kontynuacja dobrych działań prezydenta Dudy z ostatnich lat. Mój głos pan prezydent ma, teraz najważniejsza jest mobilizacja kolejnych osób – dodał.
– Władysław Kosiniak-Kamysz ma mój głos. Cieszę się, że został ogłoszony termin wyborów. To przecina niefortunną sytuację prekampanii – powiedział z kolei Libicki.
Zaznaczył, że 5 lat temu urzędujący prezydent miał dużo większą przewagę na starcie, a wybory przegrał. – Prezydent Duda startuje z poziomu czterdziestu kilku procent poparcia. Wszystko jest otwarte. Uważam, że szanse są wyrównane – ocenił.
Nadmienił, że kandydaci opozycji między sobą rywalizują o to, kto wejdzie do II tury. – Cenię i lubię Małgorzatę Kidawę -Błońską, ale start jej kampanii nie był zbyt szczęśliwy. Ma teraz dystans do odrobienia – mówił.
Napieralski powiedział, że każda partia opozycyjna wystawiając własnego kandydata mobilizuje większe grupy ludzi i druga tura jest przez to bardziej prawdopodobna. – Prezydent Duda ma dzisiaj problem, bo dla niego druga tura będzie trudna. Musi mobilizować swoich wyborców, będzie zwracać się do poszczególnych partii i środowisk, żeby budować poparcie. To samo robi Małgorzata Kidawa-Błońska – stwierdził.
– Mamy oczywistego kandydata. Jest nim Andrzej Duda. Obawiałbym się, że Władysław Kosiniak-Kamysz przegra z Szymonem Hołownią, bo z Robertem Biedroniem przegra na pewno – ocenił z kolei Kałużny.
– Gdy na czele stawki jest prezydent Duda, to szeroka pierwsza tura jest z korzyścią dla reszty kandydatów. A reszta kandydatów? To wygląda na prawybory na konserwatywnej prawicy. Mamy jednego kandydata lewicowego – skomentował Konieczny.