– Podnoszenie przez panią prezydent sprawy Noakowskiego 16, to jest wybieg przed komisją weryfikacyjną - mówiła Zofia Gońda-Sobczak ze Stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze". Wydaje mi się, że jest to zabieg polityczny, który niejako ma oczyścić panią prezydent. Nie zapominajmy jednak, że o tej sprawie wiemy od 10 lat i pani prezydent też wie o niej od 10 lat - dodała.
Gościem programu "Prosto w Oczy" była Zofia Gońda-Sobczak ze Stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze". Rozmowa dotyczyła działań prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz w związku z aferą reprywatyzacyjną.
– Wszelkie próby obrony pani prezydent spełzną na niczym, bo jest znacznie za późno - stwierdziła członkini stowarzyszenia. - Platforma rządziła przez dekadę, dlatego pani prezydent miała wszystkie narzędzia, by tę sprawę rozwiązać. Sprawa reprywatyzacji dotyczy też bezpośrednio pani prezydent i jej rodziny - zaznaczyła Gońda-Sobczak.
"Informacje o niejasnościach, to nie są tajne informacje"
– Kiedy analizujemy sprawy reprywatyzacyjne, okazuje się, że informacje o tych niejasnościach to nie są tajne informacje, które zdobywamy w cudowny sposób - mówiła Gońda-Sobczak. - To są bardzo proste sprawy. Czasem polegają one na sprawdzeniu czy spadkobierca żyje, czy nie żyje, z jakiego czasu są dokumenty, czy kiedy doszło do przekazania prokuratorowi roszczeń. Jeśli mamy dobrą wolę i jeśli miasto występuje w obronie mieszkańców, to ma narzędzia, by do takich spraw nie dopuścić - zaznaczyła.
– Naszym zdaniem to jest moment, w którym pani prezydent powinna podać się do dymisji - stwierdziła członkini Stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze". - Pani prezydent jest prezydentem 3 kadencję i miała wiele czasu, by sprawę reprywatyzacji uregulować Jej ostatnim ruchem powinna być dymisja - dodała.
"Pani prezydent powinna podać się do dymisji"
– Jacek Kotas pozwał Janka Śpiewaka za umieszczenie jego nazwiska na mapie reprywatyzacji - mówiła Gońda-Sobczak. - My umieściliśmy to nazwisko w kontekście spółki Radius, która w reprywatyzację jest zamieszana, a której pan Jacek Kotas był właścicielem przez jakiś czas. Zobaczymy, jaki będzie finał tej sprawy w sądzie - dodała.
– Naszym zdaniem to jest działanie na zasadzie pewnego zastraszania, ale to nie jest pierwsza sytuacja, kiedy spotykamy się z tego typu pozwem - powiedziała Gońda-Sobczak. - Mamy nadzieję, że i tym razem skończy się to dla nas korzystnie - zaznaczyła.
– Zarzuty są bardzo mocne i one jednoznacznie świadczą o tym, że pani prezydent powinna podać się do dymisji - stwierdziła rozmówczyni. - Jeśli dojdzie do referendum, ja oczywiście wezmę w nim udział i "Miasto Jest Nasze" weźmie w nim udział i wyrazimy w nim swój sprzeciw wobec pani prezydent - mówiła Zofia Gońda-Sobczak.