– Wygląda na to, że Putin mówił poważnie i błędem jest, że rząd nic nie zrobił z taką wiedzą – mówił w programie „Chłodnym okiem” Cezary Gmyz, dziennikarz śledczy tygodnika Do Rzeczy i Telewizji Republika.
– Politico to jeden z najbardziej opiniotwórczych portali w USA. Od niego dzień zaczynają politycy i ludzie się nią zajmujący – wyjaśniał Gmyz. Jego zdaniem Sikorski powiedział rzecz, która powinna wstrząsnąć opinią publiczną. Chodzi mianowicie o zaproponowany Donaldowi Tuskowi przez Władimira Putina rozbiór Ukrainy. CZYTAJ WIĘCEJ...
– Wygląda na to, że Putin mówił poważnie i błędem jest, że rząd nic nie zrobił z taką wiedzą – zauważył Cezary Gmyz. Przypominał, że po 2008 roku Donald Tusk prowadził proputinowską politykę. – Dzisiaj wypowiedź Sikorskiego w kontekście Smoleńska nabiera nowego znaczenia. Mamy do czynienia ze zmianą narracji obozu rządowego. Widać, że powoli oswajają się z myślą, że kiedyś wyjdzie, że tragedia w Smoleńsku nie była zwykłym wypadkiem lotniczym – podkreślał dziennikarz śledczy.
Cezary Gmyz zauważył ponadto, że skoro wiedziano o planach Putina wobec Ukrainy, zaniechanie dozbrajania polskiej armii było poważnym błędem, podchodzącym pod zdradę stanu.