Mimo tego, że sejm głosami posłów PiS odrzucił projekt ustawy antyaborcyjnej autorstwa Ordo Iuris feministki znów wychodzą na ulice. Tym razem zamierzają walczyć głównie z kościołem katolickim. Czy prawda o tym, że to lewicowe, antyklerykalne środowiska urządziły „Czarny Protest” wyjdzie na jaw?
„- Mamy dosyć fikcji we wdrażaniu i realizacji przepisów dotyczących ochrony przed przemocą ze względu na płeć.
- Mówimy „nie” utrudnieniom w realizacji podstawowych praw reprodukcyjnych.
- Mamy dosyć uprzywilejowania Kościoła katolickiego w Polsce.
- Mamy dosyć religii w szkole i fikcji dotyczącej dostępu do nauki etyki.
- Mamy dosyć prób narzucania zasad religijnych w formie prawa państwowego.
- Nie zgadzamy się na zastępowanie nauki indoktrynacją.
- Mamy dosyć pogardy minister Anny Zalewskiej dla dzieci, rodziców i nauczycieli.
- Nie zgadzamy na demolowanie polskiego systemu oświaty i niszczenie szans edukacyjnych młodego pokolenia – pokolenia, od którego zależy przyszłość naszego kraju.
I tak ja o tym myślę. Nic już nie będzie tak, jak było. My, dzielne siostry, i wspierający nas rozumni mężczyźni, zmienimy sytuację w naszym kraju.
NIE SKŁADAMY PARASOLEK!”
Głosi zapowiedź strajku, który ma mieć miejsce 24 października.
Jako komentarz do protestu może posłużyć parafraza z Voltaire – „gdyby nie było powodu do protestu, należałoby go wymyślić…”