"Gazeta Polska" : Agent szpiegujący Jana Pawła II - szarą eminencją PZPN
68-letni kpt Andrzej Placzyński, dziś prezes Lagardere Sports Poland (LSP), był w latach 80. pracownikiem wywiadu PRL. Trzy lata spędził w Wiedniu „pod przykrywką”, rozpracowując m.in. polskiego papieża podczas Jego wizyty nad Dunajem w 1988 r. Pisze dziś o tym „Gazeta Polska”.
„Od lat jedna z najbardziej prominentnych osób w polskiej piłce nożnej, 68-letni Andrzej Placzyński, jest szarą eminencją Polskiego Związku Piłki Nożnej (PZPN), mającą wpływ nie tylko na obsadę sztabu trenerskiego polskiej kadry, lecz także na powoływany skład czy wybór sparingpartnerów. Korzysta na tym kierowana przez niego firma Lagardere Sports Poland (LSP), wcześniej działająca pod nazwą SportFive. Firma od lat zarabia miliony na współpracy ze związkiem oraz klubami piłkarskiej ekstraklasy. W 2017 roku PZPN, kierowany przez Zbigniewa Bońka, przedłużył z firmą Placzyńskiego umowę na pośrednictwo m.in. w pozyskiwaniu sponsorów dla polskiej reprezentacji” – czytamy w najnowszym numerze tygodnika.
Placzyński w latach 1980-90 miał być SB-kiem. Zatrudniony w Departamencie I MSW, został oddelegowany nad „piękny, modry Dunaj”, gdzie otrzymał specjalne zadaniem. Była nim inwigilacja i rozpracowanie Jana Pawła II, który przybył do Austrii z wizytą apostolską. Dowodzą tego dokumenty, które odsłaniają kulisy działalności Placzynskiego jako agenta komunistycznego wywiadu. Znajdują się one w archiwum IPN i przez lata, jako ściśle tajne były niedostępne. Teraz ujrzały światło dzienne.
„Czytanie i komentowanie teczek zgromadzonych w IPN pozostaje poza obszarem działalności PZPN. Związek skupia się w swojej działalności na realizacji zadań statutowych, w tym w szczególności na doskonaleniu gry w piłkę nożną oraz jej promowaniu, regulowaniu i kontrolowaniu na terytorium Polski. PZPN nie komentuje życiorysów osób reprezentujących spółki, z którymi posiada relacje biznesowe, w tym tych należących do Grupy Lagardere” – komentuje adw. Marcin Wojcieszak, pełnomocnik PZPN.