„Gazeta Polska” ujawniła, że Ewa Gawor była funkcjonariuszem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Czesława Kiszczaka. Kobieta wszystkiego się wypiera, a teraz straszy pozwem autora artykułu. Przypomnijmy, że to ta sama osoba, która rozwiązała Marsz Powstania Warszawskiego.
Sławomir Cenckiewicz napisał:
Ppor. MO Ewa Gawor ubolewa nad opisem rodziny (zupełnie pominąłem w tekście jej dzieci i wszystkie osoby spoza LWP, MO i SB). Przypomnę jednak co sama Pani Milicjantka z Departamentu PESEL MSW pisała w 1979 r.: "pochodzę z rodziny wojskowo-milicyjnej".
Kobieta była podporucznikiem MO, absolwentką Wyższej Szkoły Oficerskiej im. Feliksa Dzierżyńskiego oraz pracownikiem Departamentu PESEL MSW.
Wczoraj Ewa Gawor zarzekała się, że została zweryfikowana:
– Przyszłam do pracy w samorządzie w 95 roku, za prezydenta (Marcina) Święcickiego i na pewno zostałam zweryfikowana przez pracowników prezydenta (Lecha) Kaczyńskiego, dlatego, że wszyscy byliśmy weryfikowani i 1200 osób straciło pracę. Ja tej pracy nie straciłam.
ppor. MO Ewa Gawor ubolewa nad opisem rodziny (zupełnie pominąłem w tekście jej dzieci i wszystkie osoby spoza LWP, MO i SB). Przypomnę jednak co sama Pani Milicjantka z Departamentu PESEL MSW pisała w 1979 r.: "pochodzę z rodziny wojskowo-milicyjnej" pic.twitter.com/rHHoVMjRTI
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) 16 sierpnia 2018
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko