"Francuzi, drodzy przyjaciele". List prezydenta Dudy po zamachu w Nicei
"Na francuskiej ziemi dokonano kolejnego zamachu. Zginęły dziesiątki niewinnych ludzi. Ich rodziny zostały wtrącone w otchłań rozpaczy, której nie sposób zmierzyć żadną miarą" – napisał prezydent Polski, zwracając się do Francuzów.
"Francuzi, drodzy przyjaciele" – rozpoczął swój list prezydent Duda. Jak podkreślał polityk, "miliony Francuzów, lecz także Polaków i wszystkich Europejczyków poczuły przeszywający ból".
"Trudno wyobrazić sobie bardziej wyrazisty symbol wyzwania, przed którym stanęliśmy. Oto święto Wolności, Równości i Braterstwa zostało zbrukane przez nieludzki akt terroru. Krwawy atak nastąpił w dniu tak drogim dla Was wszystkich, gdy mieszkańcy Paryża, Lyonu, Marsylii czy Nicei okazują co roku swoją dumę, wyrażają swoją radość, bawią się i cieszą" – napisał prezydent. Andrzej Duda podkreślił w swoim liście, że terroryści dokonujący takich ataków są "wyznawcami kultu śmierci". "Życie nie ma dla nich żadnej wartości. Niezależnie od religii, pochodzenia czy koloru skóry ofiary" – napisał polityk. "Byłem w Nicei kilka tygodni temu, gdy świętowałem wraz z polskimi piłkarzami zwycięstwo w pierwszym meczu Mistrzostw Europy. To miasto mnie urzekło. Wiem, że jest silne i dumne. Wiem, że przetrwa i nie podda się cywilizacji śmierci. Tak jak cała Francja. Tak jak cała Europa" – zakończył list prezydent.CZYTAJ WIĘCEJ:
Dymiąca ciężarówka przy wieży Eiffla
Francja wprowadza 3-dniową żałobę narodową. "Musimy być solidarni"
Oświadczenie Białego Domu. Obama potępia atak w Nicei i oferuje pomoc w śledztwie
prezydent.pl
Komentarze