Facebook próbuje cenzurować portal Terlikowskiego
Strona portalu Fronda.pl na portalu społecznościowym Facebook została zablokowana na siedem dni - informuje redakcja. Powodem represji jest polecenie przez Frondę.pl linku do artykułu, w którym znalazło się zdjęcie abortowanego dziecka.
"Jak zapewne zauważyła część naszych Czytelników, korzystających z Facebooka, od dwóch dni nie aktualizujemy naszego frondowego fanpage’a. We wtorek dowiedzieliśmy się, że został on zablokowany na najbliższych siedem dni, dlatego nie możemy publikować tam naszych nowych materiałów ani odpisywać na przychodzące do nas wiadomości." - napisali redaktorzy Frondy.pl w wyjaśniającym artykule. Tłumaczą, że ostra reakcja Facebooka była spowodowana podlinkowaniem na profilu portalu artykułu, który zawierał zdjęcie płodu po aborcji. "Chodziło o plakaty przygotowywane przez Fundację PRO – Prawo do Życia, na których zdjęcia rozszarpanych dzieci zestawiono z fotografiami posłów, którzy zagłosowali za odrzuceniem projektu zakazującego aborcji eugenicznej" - przyznaje redakcja.
Okazuje się jednak, że nie był to jedyny materiał Frondy.pl, który cenzurować chciał Facebook. "Pisząc o jednej z demonstracji sympatyków Ruchu Narodowego przeciwko homopropagandzie, zamieściliśmy zdjęcie manifestujących z transparentem 'Zakaz pedałowania'" - twierdzi redakcja.
Fronda.pl podkreśla jednak, że ta cenzura ich nie dziwi. Redaktorzy żałują jedynie, że amerykański portal nie jest tak samo konsekwentny w innych przypadkach, np. "szkalowania Kościoła czy pokazujących Jana Pawła II jako pedofila".
mp, fronda.pl, fot. Facebook, Fronda.pl