W Parlamencie Europejskim w Strasburgu odbyła się dziś debata na temat zniekształcania historii Europy i pamięci o II wojnie światowej. Głos w dyskusji zabrali europosłowie PiS: Anna Fotyga, Izabela Kloc, Kosma Złotowski oraz Zbigniew Kuźmiuk.
"Koledzy, z całego serca chciałam podziękować wam wszystkim za przyjęcie wrześniowej rezolucji dotyczącej wspólnej pamięci, bardzo wyważonej i bardzo faktograficznej" – w imieniu Grupy EKR powiedziała Anna Fotyga, odnosząc się do dokumentu PE potępiającego pakt Ribbentrop-Mołotow. Eurodeputowana mówiła, że obie strony paktu Hitler - Stalin od samego początku uciekały się do kłamstw, prowadziły kampanie oszczerstw i łgały, aby zdyskredytować swoich przeciwników i ofiary. „Już podczas realizacji Holocaustu, Hitler oskarżył Żydów o podżeganie do wojny światowej. Miesiące po dokonaniu zbrodni wojennej na ponad 20 tys. przedstawicielach polskiej elity zamordowanych w Katyniu i innych miejscach, Stalin poinformował polskich generałów Sikorskiego i Andersa, że zostali oni uwolnieni i uciekli do Mandżurii” - wymieniała polska polityk. Europosłanka przypomniała także, iż równolegle do prowadzonych w Poczdamie negocjacji kończących wojnę, Stalin dokonał kolejnej zbrodni wojennej na Polakach i Litwinach, przeprowadzając tzw. Obławę Augustowską. „Niestety, prowadząc swoją oszczerczą kampanię obwiniającą Polskę i inne państwa, prezydent Putin używa dokładnie tych samych metod, co obydwie strony paktu Hitler-Stalin” - mówiła była szefowa polskiej dyplomacji. „Co więcej, Putin angażuje się w gloryfikacje stalinowskich zbrodni, używa ich jako narzędzie swojej współczesnej polityki. Musimy na to zareagować”- podsumowała Fotyga.
Izabela Kloc zauważyła, że ostatnie próby ponownego napisania historii II wojny światowej przez prezydenta Putina nie są zaskoczeniem, jednak konieczne jest zachowanie czujności. „Sojusz dyktatorskich systemów Niemiec i Rosji ściągnął na świat dziesiątki milionów ofiar i starty materialne na niewyobrażalną skalę” - powiedziała. Eurodeputowana podkreśliła, że flirtowanie z ideologiami nazizmu i komunizmu może mieć nieprzewidziane, katastrofalne skutki. „Każdy entuzjasta prezydenta Putina musi mieć to na uwadze” - oświadczyła. Polska polityk mówiła, że bliższa współpraca jest możliwa tylko wtedy, gdy wolność i prawda są wzajemnie cenione, w przeciwnym entuzjaści Putina wpadną w tę samą, starą pułapkę czerwonego cara, jak wiele pokoleń myślicieli i polityków. „Fundamentem relacji wzajemnych nie może być polityka historyczna, jaką prowadzi obecnie prezydent Rosji. Wymaga ona pełnego potępienia” - stwierdziła Izabela Kloc.
Kosma Złotowski nazwał rosyjską narrację historyczną o przyczynach i przebiegu II wojny światowej serią monstrualnych kłamstw. „Mają one na celu nie tylko odwrócenie uwagi od odpowiedzialności Związku Sowieckiego za wywołanie tego konfliktu, ale przede wszystkim są obliczone na skłócenie wspólnoty międzynarodowej” - oświadczył. Europoseł podkreślił, że szczególnie oburzające są zarzuty formułowane pod adresem Polski, która była pierwszą i największą ofiarą zmowy Hitlera ze Stalinem. „II wojna światowa nie wybuchłaby bez zawartego w sierpniu 1939 roku paktu III Rzeszy i Związku Sowieckiego. Żadne kłamstwa Władimira Putina tego faktu nie podważą” - stwierdził. Poseł do PE zaznaczył, że jeśli jakiś Naród lub państwo nie potrafi wziąć odpowiedzialności za własne zbrodnie, ale przerzuca je na ofiary tych zbrodni, nie może być wiarygodnym parterem w polityce międzynarodowej. „Kłamstwa Kremla na temat najnowszej historii Europy mówią wiele o tym, jaka jest dzisiaj Rosja, ale nie mówią nic o tym, kto jest odpowiedzialny za piekło II wojny światowej” - dodał Złotowski.
Zbigniew Kuźmiuk przypomniał, że we wrześniu 2019 roku, w 80 rocznicę wybuchu II wojny światowej Parlament Europejski przyjął rezolucję jasno wskazującą, że pakt Ribbentrop-Mołotow oraz załączony do niego tajny protokół dodatkowy, w którym oba totalitarne reżimy podzieliły Europę i terytoria niezależnych państw na swoje strefy interesów, był bezpośrednią przyczyną wybuchu tej wojny. „W rezultacie tego paktu Polska została zaatakowana przez Niemcy już 1 września 1939 roku, a 17 września także przez Związek Sowiecki. 30 listopada została zaatakowana Finlandia, w czerwcu 1940 roku Związek Sowiecki zajął dużą cześć terytorium Rumunii, oraz zaanektował niepodległe republiki-Litwę, Łotwę i Estonię” - mówił. Europoseł wskazał, że w reakcji na tę rezolucję obecny prezydent Federacji Rosyjskiej Władmir Putin, już kilkakrotnie w publicznych wypowiedziach kwestionował te historyczne fakty, próbując obciążać Polskę odpowiedzialnością za wybuch II wojny światowej. ”PE powinien po raz kolejny potępić rosyjskie próby fałszowania historii i tuszowania zbrodni popełnionych przez sowiecki totalitarny reżim i zobowiązać KE i Radę do zdecydowanego przeciwdziałania tego rodzaju staraniom” - zaapelował eurdeputowany.