Jan Pospieszalski, Tomasz Terlikowski, Dorota Łosiewicz, Michał Karnowski, Dorota Kania, Rafał Porzeziński, Teresa Bochwic – to tylko niektóre nazwiska z listy dziennikarzy, którzy podpisali się pod listem skierowanym do parlamentarzystów ws. ustawy dotyczącej ochrony życia poczętego. "Dziś niektóre oddziały ginekologiczne w polskich szpitalach stały się miejscami śmierci dla nienarodzonych dzieci. (...) Parlamentarzyści tej kadencji, to Wy możecie je zmienić. Możecie przywrócić moralny ład prawny – czytamy w liście.
Poniżej pełna treść listu:
LIST OTWARTY DZIENNIKARZY DO PARLAMENTARZYSTÓW
PRZECIWKO ABORCJI
W obozie śmierci, podczas drugiej wojny światowej, położna Stanisława Leszczyńska broniła kobiet w ciąży i ich nienarodzonych dzieci. Osłaniała je od zimna, brudu i robactwa. Otaczała troską, dobrocią i pomocą. W obronie życia nigdy nie szła na kompromis. Nigdy nie przyłożyła ręki do zabijania nienarodzonych dzieci. Z narażaniem własnego życia przeciwstawiała się aborterowi Mengele.
Dziś niektóre oddziały ginekologiczne w polskich szpitalach stały się miejscami śmierci dla nienarodzonych dzieci. Nie ma w nich prawdziwej troski, dobroci i pomocy. Lekarze i personel medyczny przykładają ręce do zabijania nienarodzonych. Niektórzy z nich boją się narazić na kłopoty lub utratę źródła utrzymania. Taka sytuacja to efekt obowiązującego prawa.
Parlamentarzyści tej kadencji, to Wy możecie je zmienić. Możecie przywrócić moralny ład prawny. Będziecie działać pod presją organów unijnych, środowisk aborcyjnych i klinik in vitro. Ale wam nie grozi, tak jak Stanisławie Leszczyńskiej, przystawienie pistoletu do głowy.
Czas zakazać uśmiercania nienarodzonych na polskiej ziemi.