Czasy są na tyle dynamiczna, a tempo „ruchu politycznych płyt tektonicznych” na tyle wysokie, że nikt z całą pewnością nie może powiedzieć, czy będzie wojna, czy też jej nie będzie – uważa prof. Jacek Reginia-Zacharski. - Można zresztą powiedzieć, że wojna już się toczy, tyle że nie jeżdżą czołgi. Nie myślmy o wojnie w kategoriach czterech pancernych. Ta rywalizacja już się toczy – powiedział Zacharski w programie „Dziennikarski poker” na antenie TV Republika.
Również drugi gość Marcina Bąka, prof. Kazimierz Kik przyznał, że mamy do czynienia z bardzo dynamiczną sytuacją na globalnej scenie politycznej. - Świat wchodzi w epokę zmiany globalnego łądu, od epoki amerykańskiej hegemonii, w stronę układu wielobiegunowego – powiedział Kik. Dodał również, że w tym rodzącym się układzie sił „Unia Europejska walczy o pozycję”.
- Unia będzie stanowiła jeden z biegów, ale będzie skupiona wokół Francji i Niemiec. Polska ma okazję stać jednym z uczestników tego układu, o ile zrozumiemy, że nasze miejsce jest u boku Francji i Niemiec – podkreślił Kik i dodał, że „żadne państwo tej wielkości co Polska, w pojedynkę nie może stanowić znaczącej siły”.
- Unia Europejska jest konstrukcją w permanentnym procesie – zauważył natomiast prof. Zacharski. - Osiągnięcie przez nią tożsamości na pewno nie będzie procesem łatwym i nie można z całą pewnością powiedzieć, co będzie na końcu i czy uwzględnione zostaną wszystkie interesy. Z tego, co dzieje się obecnie możemy wnioskować, że nie – podkreślił Zacharski i dodał, że jednym z elementów budowania przyszłej Unii jest obecny nacisk finansowy na Polskę.