W okładkowym materiale najnowszego tygodnika „Gazeta Polska” Grzegorz Wierzchołowski analizuje powstanie Campusu Polska. W numerze także o antypisowskiej obróbce skrawaniem, wywiad z Adamem Bielanem oraz inne najważniejsze informacje i analizy z kraju i ze świata.
Grzegorz Wierzchołowski w artykule okładkowym „Dziedzic pruski” pisze: „Jak ustaliła „Gazeta Polska”, dwa tygodnie przed ogłoszeniem powstania Campusu Polska Przyszłości Rafał Trzaskowski spotkał się online z politykami niemieckiej chadecji, a także z przedstawicielami finansowanej przez Berlin Fundacji Adenauera oraz reprezentantką Junge Union (młodzieżówki CDU/CSU) i ambasadorem Niemiec w Polsce. Niezależnie od tego, czy finansowany przez Niemców Campus dla polskiej młodzieży był właśnie efektem tych rozmów, nie jest to jedyna związana z niemieckimi pieniędzmi inicjatywa, w której uczestniczy Trzaskowski”.
Piotr Lisiewicz w materiale „Wysyp radykałów, czyli antypisowska obróbka skrawaniem” zauważa: „TVN czy „Gazeta Wyborcza” dały się poznać jako marne narzędzie w walce z rządzącym PiS, bo jego elektorat przez 6 lat okazał się nieprzemakalny na ich propagandę. Dlatego PiS pokonany ma być przez obróbkę skrawaniem. Polegać ma ona na radykalizowaniu poszczególnych grup wyborców PiS i podstawianiu im fałszywych liderów. Jedni oskarżają PiS, że nie wspiera rolników. Inni atakują tę partię za uległość wobec UE albo Billa Gatesa w sprawie szczepień. Kolejni jeszcze bardziej zaostrzyć chcą prawo antyaborcyjne. Pojawili się nawet liderzy zarzucający PiS, że jest antyzwiązkowy albo… antygóralski. Żadna z tych niewielkich grup nie ma oczywiście szans na przejęcie władzy, ale wszystkie razem mają utorować powrót do władzy establishmentowi III RP”.
Adam Bielan w rozmowie z Katarzyną Gójską i Tomaszem Sakiewiczem powiedział m.in.: „Ostatnie tygodnie są wielkim osiągnięciem Jarosława Kaczyńskiego i całego obozu rządzącego. Proszę zobaczyć, iż przeszliśmy od groźby rozpadu, utraty większości do przyjęcia najbardziej ambitnego programu w historii polskiej polityki. Obejmującego wszystkie dziedziny życia, ze szczegółowymi rozwiązaniami rozpisanymi na najbliższą dekadę. Poza tym zmieniła się kompletnie sytuacja po stronie opozycyjnej. Platforma przeżywa głęboki kryzys, PSL notuje niskie wyniki w sondażach. Ewentualne plany – choćby pana Jarosława Gowina – na stworzenie nowego układu politycznego są wyjątkowo mało realne. Nie uważam, by Szymon Hołownia chciał się dzielić miejscami na listach wyborczych z panem wicepremierem. Przynajmniej nie tak hojnie, jakby tego oczekiwał Jarosław Gowin”.
„Imigranci u bram” to artykuł Tomasza Łysiaka. „Pod dramatycznie wyglądającymi obrazami z hiszpańskiej Ceuty – setki ludzi na plażach, agent policyjny ratujący niemowlę, imigranci stojący po szyję w wodzie – kryją się wcale nieoczywiste treści. Zarówno jeśli chodzi o manipulację uczuciami ludzi patrzących na zdjęcia, jak i o stosunek Unii Europejskiej do środków, które przedsięwzięła lewicowa Hiszpania. Inną miarą mierzy się bowiem działania „swoich”, a inną choćby byłego prawicowego, włoskiego rządu” – ostrzega autor.
Hubert Kowalski pochylił się nad problemem przewlekłości procesów sądowych. „Procesy sądowe wciąż trwają zbyt długo, sędziowie i biegli popełniają błędy, a w sądach brakuje kadr. Nikt nie ma wątpliwości, że potrzebna jest kolejna odsłona reformy, która da szansę na lepszą jakość działania sądów” – napisał w artykule „Bardzo wolne sądy”
„Białoruś nie ma suwerennych sił zbrojnych. Od dawna armia formalnie podległa Alaksandrowi Łukaszence jest faktycznie częścią sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. To niepokojące dla sąsiednich krajów należących do NATO, w tym Polski, zwłaszcza że Moskwa przyspiesza rozbudowę potencjału militarnego w obwodzie kaliningradzkim” – czytamy w tekście Antoniego Rybczyńskiego.