Wczoraj rząd przyjął projekt ustawy o in vitro. Zgodnie z proponowanymi przepisami z tej metody zapłodnienia będą mogły korzystać małżeństwa i inne pary pozostające we wspólnym pożyciu. Projekt nie dotyczy tylko metody in vitro, są w niej zawarte także inne formy walki z bezpłodnością.

Jestem człowiekiem wierzącym i nie poprę in vitro

Pytano o kwestię in vitro Andrzej Duda komentował w tym tygodniu, że jako człowiek wierzący nie może się zgodzić na proponowane rozwiązania. - Proszę się nie dziwić, że jako prezydent RP, który ma takie poglądy, a nie inne, który jest człowiekiem wierzącym, nie waham się tego powiedzieć, jestem przeciw tego typu rozwiązaniom - mówił w rozmowie z dziennikarzami. - Nie jest to ustawa, która w sposób rozsądny regulowałaby te kwestie - dodał.

Duda tłumaczył, ze chociaż rozumie małżeństwa, które nie mogą mieć dzieci z powodów zdrowotnych i "są gotowi do tego, by mieć potomstwo za wszelką cenę" to w tym przypadku "Ochrona życia to jest absolutna podstawa".

Dziś mamy pustynię prawną, nie ma żadnych regulacji

- Brawo panie kandydacie! Super! Ma pan potężne problemy z logicznym myśleniem - komentowała deklarację Dudy dziennikarka. Wielowieyska, krytykując słowa polityka, dotyczące leczenia metodą in vitro, wskazywała też, że takie działania przyczyniają się do zaistnienia stanu "krytykowanego przez kandydata".

- Bo jeżeli pan jako prezydent nie podpisałby takiej ustawy, to chcę panu uświadomić, że tym samym zgadza się pan na niszczenie zarodków. Bo projekt ustawy przewiduje, ze niszczenie zarodków, jest zakazane a dziś mamy pustynię prawną, nie ma żadnych regulacji i w związku z tym kliniki in vitro mogą zarodki niszczyć - tłumaczyła dziennikarka. - Jak widać biskupi mają więcej trochę rozeznania w rzeczywistości niż kandydat PiS - dodała.

Czytaj więcej

Sadurska o projekcie ws. in vitro: To oszustwo, in vitro nie jest metodą leczenia niepłodności

Rząd przyjął projekt ustawy o in vitro

Duda: Rodzina, praca, bezpieczeństwo i dialog – to cztery główne filary