Wczoraj Horska Zachranna Służba (słowacki odpowiednik TOPR) otrzymała zgłoszenie od turysty, który widział cztery spadające osoby. Po przybyciu ratowników na miejsce, okazało się, że wypadkowi uległa trójka turystów.
W najcięższym stanie była 14-letnia dziewczynka, którą natychmiast przetransportowano do szpitala. Odniosła poważne obrażenia głowy; jej stan jest nadal bardzo ciężki. Ranni zostali też 11-latek i towarzyszący dwójce dzieci mężczyzna. Ich życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
W Tatrach panują bardzo trudne warunki turystyczne. Mamy do czynienia z efektem "szklanych gór" - szlaki są bardzo mocno oblodzone, poruszanie się w nachylonym terenie wymaga perfekcyjnej znajomości posługiwania się sprzętem zimowym i bardzo dużej ostrożności.
– Śnieg jest teraz twardy, do tego dochodzi bardzo silny wiatr i zachmurzenie, co dodatkowo utrudni poruszanie się w górach. Śmigłowiec raczej nie będzie możliwy do użycia w wyższych partiach Tatr. Będziemy oczywiście próbować, ale użycie śmigłowca będzie to ograniczone do minimum - mówił w rozmowie z RMF FM ratownik Jacek Broński.
Tylko podczas świąt po słowackiej stronie gór doszło do aż 5 wypadków śmiertelnych!
Jeśli masz zamiar wybrać się w góry, zachowaj ostrożność, rozważnie dostosuj wycieczkę do umiejętności i panujących obecnie warunków.