– Sytuacja jest poważna, ale można się było tego spodziewać. W grę wchodzą interesy poszczególnych państw. Problemem są detale i szczegóły, a każdy chce ugrać jak najwięcej dla siebie. Druga kwestia, to bardzo zdeterminowana i przemyślana polityka Camerona, który każdą sekundę negocjacyjną przelicza na punkty procentowe – powiedział dr Kamil Zajączkowski z Centrum Europejskiego UW.
Gość Antoniego Trzmiela komentował trwający unijny szczyt, na którym toczą się rozmowy na temat pozostania Wielkiej Brytanii w UE. Zdaniem wykładowcy UW premier Wielkiej Brytanii wpadł w swoją pułapkę, ponieważ kiedy przewidywał scenariusz ponad rok temu, to nie wziął pod uwagę, że wszystko będzie się rozgrywać w obliczu kryzysu imigracyjnego i finansowego.
– De facto walka dla Camerona zacznie się od poniedziałku. Wyniki sondażowe pokazują, że to 50 na 50. W takim referendum działają emocje i bardzo ciężko przewidzieć ten wynik. Cameron będzie chciał pokazać obywatelom, że walczy o nich do samego końca. Wydaje się, że Brexit nie jest na rękę Wielkiej Brytanii i innym państwom – powiedział europeista.
W ocenie dr. Zajączkowskiego nikt nie spodziewał się takiej determinacji Camerona, ani innych spraw. Według niego również Turcja jest zajęta obecnie czymś innym. – Turcja otworzyła sobie kilka frontów: jest zantagonizowana z Rosją, ma problem z Kurdami, jest kwestia Iranu. Ta polityka, która przynosiła owoce dzisiaj ponosi porażkę UE też nie jest przygotowana na spotkanie z rządem Turcji, bo są suche zapisy bez implementacji – dodał.
Zdaniem wykładowcy UW obecny szczyt pokazał, że Grupa Wyszehradzka dodała impuls polskiej polityce. Jednak według niego należy bardzo instrumentalnie i pragmatycznie podchodzić do tego sojuszu.
– Ten szczyt bardzo wyraźnie pokazał, żeby budować koalicję doraźne, które będą miksem doświadczeń. Szczyty, które będą miały miejsce w najbliższym półroczu będą pokazywały, czy Donald Tusk ma zdolności, czy umie mediować pomiędzy najważniejszymi graczami politycznymi – zakończył.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Beata Szydło spotkała się z Davidem Cameronem