Wszystko było przedstawieniem teatralnym. (…) To był teatr bez konkretów – i chwała Bogu, że bez konkretów. Jeżeli są rozmowy amerykańsko-rosyjskie to zawsze się kończy dla nas niekorzystnie, na szczęście nie tym razem – powiedział dla Telewizji Republika dr Jerzy Targalski.
Po ponad dwóch godzinach zakończyło się w poniedziałek spotkanie w cztery oczy prezydentów USA i Rosji, Donalda Trumpa i Władimira Putina, w Helsinkach.
– Ubawiłem się bardziej niż w czasie spotkania w Singapurze. (…) Spotykali się już w Hamburgu – krzyczeli, że będzie Reste, nic z tego nie wyszło. (…) Teraz tak samo przyjechali i się rozjechali. Po to się robi takie szczyty, aby ogłosić, że każda strona odniosła sukces – mówił nam dr Jerzy Targalski.
– Jest jeden konkret. Dowiedziałem się, że Rosja weźmie udział w śledztwie przeciwko Rosji. (…) Razem z Trumpem postanowili zlikwidować Clinton-ową – powiedział.
– Trump chce użyć Putina, aby ukręcić łeb temu śledztwu. To nie może być skuteczne, ale on uważa, za sukces, że skoro zapytał się Putina czy wtrącał się w wybory – Putin powiedział, ze oczywiście nie. To jest śmieszne – ubawiłem się.
– Myślę, że po to pojechał Trump do Helsinek, aby uzyskać właśnie tę odpowiedź – ocenił w rozmowie z redaktor Katarzyną Gójską dr Jerzy Targalski.
– Nie było mowy o żadnych sprawach kontrowersyjnych, bo wtedy nie można by było ogłosić sukcesu.
– Jedyne konkrety to były właśnie FBI, śledztwo oraz Syria – jednak też nie było nic o wycofaniu wojsk – podkreślił.
Prezydent USA Donald Trump zapowiedział w poniedziałek w Helsinkach, po spotkaniu z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem, że USA będą konkurować z Rosją o rynek gazu w Europie, w tym będą konkurować z projektem gazociągu Nord Stream 2 z Rosji do Niemiec.– Trump zapłacił za obietnice, które nie zostały zrealizowane. To była zgoda na Nord Stream 2. (...) Wypowiedź o tym, że będą konkurować na rynku, to właśnie wyrażenie zgody na ten projekt.
– Putin też niewiele uzyskał. Wszystko było przedstawieniem teatralnym. (…) To był teatr bez konkretów – i chwała Bogu, że bez konkretów. Jeżeli są rozmowy amerykańsko-rosyjskie to zawsze się kończy dla nas niekorzystnie, na szczęście nie tym razem – mówił Targalski.
– Myślę, że zostanie wzmocniona obecność amerykańska w NATO z uwagi na konflikt z Niemcami. (…) Cała ta histeria wywołana przez ruską agenturę, masochistów i zwykłych tchórzy okazała się tutaj niepotrzebna. Strasznie ludzi jest bezsensowne. Ja również mogę powiedzieć, że mogli rozmawiać o wróżkach. Musimy się opierać na faktach, a nie na domysłach – podkreślił.
Ameryka w Europie
– Plan Trumpa jest dość niekonsekwentny, ale widać, że chce wywołać osłabienie Niemiec, a co za tym idzie osłabienie całej UE. Zbuntował twardych brexiterów przeciwko May. (…) Trump starał się zagrać tak, aby oderwać WB i osłabić Niemców. To dla nas dobre wieści, jeśli nie uderzy to w naszą gospodarkę. Jeśli np. uderzy w samochody, to my ucierpimy, bo produkujemy części do niemieckich samochodów – zaznaczył.
– Trumpowi chodzi o handel, powodem jest duży deficyt. (…) Trump chce doprowadzić do tego, aby to towary amerykańskie były obecne w większości na rynku. Obecnie USA przegrywają, bo wypierają je Chiny – dodał.
Interes Polski
– Nasz interes jest taki, aby skończyć ze statusem protektoratu Niemiec. Trzeba skończyć z sytuacją w Polsce, gdzie boimy się oddychać, żeby nie urazić Niemiec. (…) Musimy samodzielnie prowadzić politykę – bez strachu, że Angela Merkel nam coś zrobi – ocenił dr Targalski.
– Berlin czuje się zniecierpliwiony. Już nie wiedzą kogo wybrać, aby być skutecznym. Postawili na złego konia (chodzi o opozycję). Polska jest mało odważna i nie jest w stanie Berlinowi zaszkodzić.
UDZIAŁ POLSKI W POLITYCE AMERYKAŃSKIEJ
– Dla USA Polska jest kluczowym partnerem ze względu na nasze położenie geograficzne. Jeżeli Ameryka nie zainwestuje w Polskę, to sojusz niemiecko-rosyjski będzie faktem. To jest jedyna siła, która może się temu przeciwstawić – mówił.
– Nie mamy konkurencji. (…) My musimy zbudować potężną armię i gospodarkę – zakończył.