Gościem red. Łukasza Jankowskiego był dr Michał Sutkowski, prezes Stowarzyszenia Warszawskich Lekarzy Rodzinnych
Mniej osób w sklepie, ograniczenia w poruszaniu się nieletnich, zamknięte parki i bulwary – to tylko niektóre z nowych obostrzeń wprowadzonych przez rząd w związku z epidemią koronawirusa. O decyzjach podjętych na wtorkowym (31 marca br.) posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego poinformowali na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki oraz minister zdrowia Łukasz Szumowski. Do wprowadzenia tych obostrzeń w rozmowie z red. Łukaszem Jankowskim odniósł się dr Michał Sutkowski.
– Nowe obostrzenia są niezwykle ważne. Wynikają z troski rządu o obywateli i mają na celu minimalizację zagrożenia. To niezwykle istotne i naszym obowiązkiem jest się do nich stosować. Większość to robi. – zaznaczył dr Sutkowski.
– To niezwykle ważne nie ma żadnej innej skutecznej metody. Polskie władze wprowadziły ją na wczesnym etapie pandemii, w momencie, kiedy nie było jeszcze wektorowania poziomego, czyli były to przypadki tylko zawleczone. (…) W obliczu pandemii, gdy nie ma skutecznych leków przeciwko koronawirusowi te metody są najważniejsze i one ratują życie – podkreślił ekspert.
– Obostrzenia wynikają z empirii kilku ostatnich dni. (…) Okazało się, że wszyscy o jednakowych porach wszyscy jeździli, biegali i wpadali na siebie. Ja dzisiaj jako sportowiec i jako człowiek, który kocha ruch patrzy na to ze smutkiem, ale tak musi być ento ze smutkiem, ale tak musi być. – stwierdził gość Telewizji Republika.
– Moje chciejstwo jest niczym wobec zdrowia publicznego. – dodał.
Jak zauważył dr Sutkowski zalecenia rządu powinny być bezwzględnie przestrzegane i wynikają z troski do dobro wspólne.
– Wmyślamy sobie różne koronawytrychy, by złamać nie tylko prawo, ale także to, co leży u jego podstaw – potrzebę zdrowia wspólnego. Zalecenie wynikają z troski o zdrowie Polaków i trzeba się z nimi pogodzić. To wcale nie jest takie trudne. – powiedział prezes Stowarzyszenia Warszawskich Lekarzy Rodzinnych
Przypomniał, że także młodzi ludzie są narażeni na poważne powikłania związane z przebiegiem choroby COVID-19, w tym także na zgony.
– Także u młodych ludzi występuje bardzo poważny przebieg COVID 19, zakończony zgonem. Umierają osoby w każdym wieku niezależnie od schorzeń towarzyszących. Młodzi nie mogą myśleć, że ich to nie dotyczy. Ważna jest też liczba zarazków. Częste kontakty powodują ogromne wektorowania i bardzo duża ilość wirusa, a to niesie za sobą wiele nieszczęść. – zaznaczył lekarz.
Ekspert wymienił także leki, które mogą towarzyszyć leczeniu choroby COVID-19.
– Chlorchinaldina została uznana za lek wspomagający w leczeniu COVID-19 i zarejestrowana bez wielu badań, bo znamy ją od lat. Ten lek jest podawany na całym świcie. Stan kliniczny chorego determinuje czy jest poddawany. Nie ma dowodów wskazujących na skuteczność leków przeciwko AIDS czy przeciw grypie w przypadku koronawirusa, ale są one stosowane przez lekarzy wobec braku innych alternatyw. – powiedział dr Sutkowski.