Przejdź do treści

Donos MEN na rodziców

Źródło: FLICKR.COM/ Krzysztof Pacholak/CC BY-NC-ND 2.0

Dane rodziców informujących MEN o nieprawidłowościach w szkole, gdzie uczą się ich pociechy, trafiają do ... dyrektorów tych jednostek - informuje niezależna.pl.

Ministerstwo Edukacji Narodowej na swojej stronie umieściło formularz, w którym rodzice mogą zgłaszać nieprawidłowości dotyczące przebiegu nauczania ich dzieci.

Pod formularzem widnieje notka informująca, że dane osobowe rodziców wypełniających formularz mogą trafić do jednostek, co do których zgłaszają oni zastrzeżenia. Jednak, jak zwraca uwagę niezależna.pl, notka napisana jest drobnym druczkiem.

Jak czytamy na portalu, takie działanie ma charakter inwigilacji i zniechęca rodziców do jakiejkolwiek reakcji.

Portal przytacza list jednego z rodziców przesłany Fundacji Rzecznik Praw Rodziców, w którym autor przestrzega przed zgłaszaniem krytycznych uwag przez formularz na stronie MEN. "Moje dane osobowe wraz ze zgłoszeniem zostały przekazane do kuratorium, a następnie do dyrektora szkoły, który ma o to do naszej rodziny ogromy żal. Obawiam się więc o funkcjonowanie moich dzieci w szkole” – czytamy w liście.

Katarzyna Jakus z fundacji przyznaje, że takich listów jest dużo więcej.

– Działanie ministerstwa nosi znamiona celowego skłócania rodziców z dyrektorami, którzy często po cichu wspierają naszą akcję „Rodzice chcą mieć wybór” (akcja ma na celu zmianę ustawy o obowiązku szkolnym dla sześciolatków). Nikt nie chce być uważany za donosiciela –  twierdzi Jakus.

Według działaczy fundacji formularz to element pozorowanej gry, bo ministerstwo za wszelką cenę chce przeprowadzić reformę szkolnictwa, nie biorąc pod uwagę zdania rodziców.

WWW.TELEWIZJAREPUBLIKA.PL, niezalezna.pl

Wiadomości

Zapowiadają blokadę Serbii. Prezydent oskarża Zachód

Wszystkie lotniska Moskwy sparaliżowane. Loty odwołane

Ujawnią dokumenty dot. trzech zabójstw XX wieku

A tak wygląda naprawdę współpraca Chin z Rosją. Interesujące...

Prof. Cenckiewicz: Stróżyk nie będzie się tłumaczył z relacji z ludźmi związanymi z Rosją

Uzależnione od narkotyków szczury zjadają dowody w policyjnych magazynach

Opłata za wejście na Mount Everest wzrośnie nawet do 15 tys. dolarów

Potentat meblowy ogłosił zwolnienia. Pracę straci kilkaset osób

Atak na muzeum. Chcą zniszczyć dziedzictwo Jana Pawła II

Wójcik: nasz rząd ma złe relacje z administracją Trump'a. To niedobrze.

Z USA płyną podziękowania dla TV Republika

Wielki "przekręt" w łódzkim sądzie. Oszustwa trwały blisko 10 lat

Karol Nawrocki broni górnictwa i energii atomowej

Morawiecki bez immunitetu!

Kolejny spadek wskaźnika urodzeń. Osiągnął najniższy poziom w historii

Najnowsze

Zapowiadają blokadę Serbii. Prezydent oskarża Zachód

Żyjemy obecnie w niepoważnym państwie i liczenie na to, że Jarosław Stróżyk, będzie tłumaczył się z bliskich relacji z ludźmi związanymi z Rosją, albo nawet wprost z Rosjanami, jest naiwne - mówi prof. Sławomir  Cenckiewicz

Prof. Cenckiewicz: Stróżyk nie będzie się tłumaczył z relacji z ludźmi związanymi z Rosją

Uzależnione od narkotyków szczury zjadają dowody w policyjnych magazynach

Opłata za wejście na Mount Everest wzrośnie nawet do 15 tys. dolarów

Potentat meblowy ogłosił zwolnienia. Pracę straci kilkaset osób

Wszystkie lotniska Moskwy sparaliżowane. Loty odwołane

Ujawnią dokumenty dot. trzech zabójstw XX wieku

A tak wygląda naprawdę współpraca Chin z Rosją. Interesujące...