... okazało się, że wreszcie prawda zaczyna być słyszalna na Zachodzie. Coraz więcej naukowców, ludzi nauki i autorytetów, badając przyczyny katastrofy smoleńskiej nie wyklucza czy wręcz mówi jasno o wybuchach w samolocie w którym zginął Lech Kaczyński i 95 osób. A to w żaden sposób nie na rękę Putinowi i jego poplepcznikom.
Jest reakcja na ostatnie działania podkomisji ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. Dziennikarze „Gazety Wyborczej” „dotarli” do znanych od kilku lat stenogramów, by po raz kolejny odświeżyć tezy rosyjskiego MAK-u, następnie powtórzone przez komisję Millera, dotyczące m.in. obecności Andrzeja Błasika w kokpicie. Problem w tym, że były one wielokrotnie obalane, a na nagraniach z 2011 r. sama komisja Millera przyznaje, że nie ma dowodów potwierdzających tę tezę. Ujawnione w grudniu ub.r. przez Telewizję Republika nagrania z posiedzeń komisji Millera pokazują, że wbrew dowodom starano się obciążyć gen. Andrzeja Błasika winą za katastrofę CZYTAJ WIĘCEJ >>>
W tym tygodniu amerykańscy naukowcy z National Institute For Aviation Research z uniwersytetu stanowego w Wichita w Kansas rozpoczęli pracę w 23. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim nad stworzeniem wirtualnego modelu Tu-154M. Prace, prowadzone m.in. wewnątrz bliźniaczego Tupolewa nr 102, będą miały fundamentalny wpływ na kontynuowane przez podkomisję smoleńską badania katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. Wiesław Bienienda zdradził Telwwizji Republika, że Amerykańskim naukowcom, którzy pracują przy Tu-154M wysyłane są maile z pogróżkami CZYTAJ WIĘCEJ >>>
A Piotr Wroński mocno komentuje atak "Wyborczej" na komisję wyjaśniającą katastrofę smoleńską. ZOBACZ: