"Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał wyrok Sądu Okręgowego, nakazujący Pawłowi Rabiejowi przeprosiny byłej małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak i jej męża. Sprawa dotyczy wpisu polityka na Twitterze z 2019 roku, w którym określił on Barbarę i Ryszarda Nowaków „bigotami”, „homofobami” i „antysemitami”.
"Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł w 2022 r., że były wiceprezydent Warszawy naruszył dobra osobiste pokrzywdzonych. Teraz wyrok ten podtrzymał Sąd Apelacyjny. Barbarę i Ryszarda Nowaków w procesie reprezentowali prawnicy z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris", czytamy na stronie Instytutu Ordo Iuris.
Wpis został zamieszczony przez Pawła Rabieja 12 marca 2019 roku. W momencie publikacji postu Paweł Rabiej był wiceprezydentem m. st. Warszawy. Wcześniej był posłem na Sejm RP. Jego profil na Twitterze obserwowało wówczas 14 tys. osób. Wpis, którym naruszył dobra osobiste państwa Nowak skomentowało 458 osób, podało go dalej 49 osób, zaś 353 polubiło.
Skandaliczności całej sprawie dodaje fakt, że poza oczywistą obrazą Barbary i Ryszarda Nowaków, poprzez nazwanie ich „bigotami”, „homofobami” i „antysemitami”, Paweł Rabiej określił Ryszarda Nowaka „ekspertem @men”, przy czym skrót „@men” nie prowadził do profilu Ministerstwa Edukacji Narodowej, a do profilu prezentującego homoseksualną pornografię.
W związku z przytoczonym wpisem, Barbara i Ryszard Nowak wytoczyli przeciwko Pawłowi Rabiejowi powództwo o naruszenie ich dóbr osobistych. Powodowie żądali przede wszystkim publicznych przeprosin na portalu Twitter, a także przeprosin w formie pisemnej, bezpośrednio skierowanych do powodów, jak i publikację przeprosin na stronach Urzędu m. st. Warszawy. Ponadto żądali zadośćuczynienia pieniężnego w wysokości po 15 tys. zł na rzecz funduszu stypendialnego Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”.
Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z 22 sierpnia 2022 roku orzekł, że Paweł Rabiej naruszył dobra osobiste Barbary i Ryszarda Nowaków oraz zobowiązał polityka do przeproszenia Barbary i Ryszarda Nowaków poprzez odpowiedni wpis na Twitterze.
Uzasadniając wyrok, sąd wskazał, że „te stwierdzenia, czyli sformułowania bigot, bigotka, homofob, homofobka, antysemita, antysemitka mają wydźwięk pejoratywny i podważają dobre imię osoby pełniącej funkcję publiczną, jako osoby zajmujące stanowiska publiczne. […] W konsekwencji należało uznać, że te sformułowania, […] nie mają odpowiedniego ugruntowania w rzeczywistości, a wobec tego należało uznać, że strona pozwana nie mogła wyłączyć bezprawności swojego działania nawet gdyby przyjąć, że wpisy strony pozwanej są wynikiem korzystania z wolności wypowiedzi. W konsekwencji należało uznać, że powództwo ochrony dóbr osobistych, co do zasady jest uzasadnione”. Paweł Rabiej nie zaskarżył wyroku.
Prawnicy Instytutu Ordo Iuris wywiedli zaś apelację, w której wskazywali na konieczność dodatkowego zasądzenia przez sąd odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny, co pozwoliłaby nie tylko zadośćuczynić powodom, ale również miałoby wymiar prewencji szczególnej. Pozwany, będący żywym uczestnikiem debaty publicznej, w tym debaty społeczno-politycznej, doznając uszczerbku na swoim stanie majątkowym, następnym razem wnikliwie przeanalizowałby treść swoich wpisów lub wypowiedzi przed ich publikacją w przyszłości.
- Zapłata odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny miałaby także wymiar prewencji ogólnej, bowiem inni uczestnicy debaty publicznej, mając świadomość działania i dotkliwości potencjalnych konsekwencji prawnych, również byliby mniej skłonni do nieprzemyślanych wypowiedzi, którymi mogą naruszać dobra osobiste innych osób. Jest to o tyle istotne, że od lat zaobserwować się daje stale pogarszającą się jakość debaty publicznej – podkreśla mec. Magdalena Majkowska, dyrektor Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.
Pełnomocnicy wskazywali również na niebezpieczeństwo, że pozwany może próbować uchylać się od obowiązku opublikowania przeprosin. Było to spowodowane faktem, że Paweł Rabiej w toku procesu usunął wpis naruszający dobra osobiste powodów, a przeprosiny miałyby być opublikowane tylko tak długo, jak długo upubliczniony pozostaje post. Dlatego też żądanie skierowania dodatkowo do powodów przeprosin w formie pisemnej byłoby niezbędne dla usunięcia skutków naruszenia.
Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji, podkreślając jednocześnie, że fakt uprzedniego usunięcia przez Pawła Rabieja wpisu naruszającego dobra osobiste Barbary i Ryszarda Nowaków, nie oznacza zwolnienia z obowiązku opublikowania przeprosin o treści ustalonej przez sąd pierwszej instancji.
- Zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą, w przypadku naruszenia dóbr osobistych powinny zostać zasądzone środki prowadzące do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych, które są adekwatne i odpowiednie do stopnia ich naruszenia. Tutaj tej adekwatności w naszej ocenie zabrakło. Ostatecznie jednak podkreślić należy, że sądy obydwu instancji ustaliły prawomocnie, że Paweł Rabiej naruszył dobra osobiste państwa Nowak i powinien opublikować przeprosiny, dlatego naturalnie oczekujemy wykonania tego wyroku przez pozwanego – dodaje mec. Bartosz Malewski, prawnik z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.