Rząd rozpoczyna – pierwszy w historii – tak daleko idący program na rzecz walki z powodzią i suszą. Celem jest dwukrotne zwiększenie możliwości retencyjnych, czyli gromadzenia wody z odpływów rzecznych. Ośmioletnia realizacja Programu Rozwoju Retencji będzie kosztować 14 mld zł.
Rząd tworzy wielki program walki z powodzią i suszą.
Obecnie gromadzimy i przetrzymujemy przez dłuższy czas ok. 4 mld m sześciennych wody, czyli ok. 6,5 proc. objętości średniorocznego odpływu rzecznego (wody dostarczanej do koryta rzeki m.in. w wyniku opadów czy topnienia śniegu).
– To zdecydowanie za mało, by przeciwdziałać skutkom suszy – powiedział Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Tym bardziej że susza w Polsce się nasila.
– Coraz mniej wody jest w centralnej i północnej części kraju – alarmuje Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach.
Susza rolnicza występuje już na terenie dziewięciu województw: zachodniopomorskiego, pomorskiego, łódzkiego, podlaskiego, lubuskiego, warmińsko-mazurskiego, mazowieckiego, wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego. Na terenach, na których występuje największy deficyt wody, plony obniżyły się co najmniej o 20 proc. w skali gminy w porównaniu ze średnimi wieloletnimi.
Więcej w dzisiejszej "Codziennej".
Czytaj także:
Uszkodziły auto, zdewastowały podwórko! Czyli... byki na gigancie