W tej chwili największym problem dla przedsiębiorców jest wyznaczenie daty odmrażania gospodarki, ponieważ tarcza i pomoc tarczy jest ograniczona i nawet na utrzymanie miejsc pracy, to jest to tylko częściowe dofinansowanie, drugą część musi zapłacić przedsiębiorca z własnych środków - stwierdził w programie Telewizji Republika "Biznes Polska" Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw.
– Oczywiście przedsiębiorcy żyją dzisiaj tym tematem daty. Stąd cieszę się, że przynajmniej od jednego z polityków padła konkretkna data, żebyśmy wszyscy zaczęli o niej myśleć. Na pewno nie można jej przesuwać dalej, można ją skrócić, przypomnę 1 lipca i teraz, żeby racjonalnie podzielić ten czas do 1 lipca na etapy i uruchamiać kolejne gałęzie gospodarki - mówił Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw.
– Polacy jako naród zachowują w sposób niezwykle zdyscyplinowany. Taka moja znajoma dziennikarka określiła Polaków mianem Azjatów zachodu. Te wszystkie rzeczy, które opowiadano i w które część Polaków wierzyła o naszym warcholstwie, niezdyscyplinowaniu, indywidualizmie, to przy tej sytuacji, tej pandemii, pokazujemy w naszej postawie solidarność, stosowanie do poleceń, dostosowywanie się do tego co mówi rząd. W tym zakresie możemy stanowić wzór dla świata - stwierdził Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
– Na pewno to, co jest zasadnicza różnicą w tym zakresie między Polską a Stanami Zjednoczonymi, to jest śmiertelność, ilość osób, które zapadły na tę chorobę. W naszym przypadku działania rządu, a przede wszystkim odpowiedzialna postawa społeczeństwa spowodowały, że wydaje się, że dzienny wzrost liczby zachorowań udaje się ustablizować - ocenił Kamil Orzeł z zarządu Fundacji Republikańskiej.
– W tej chwili największym problem dla przedsiębiorców jest wyznaczenie daty odmrażania gospodarki, ponieważ tarcza i pomoc tarczy jest ograniczona i nawet na utrzymanie miejsc pracy, to jest to tylko częściowe dofinansowanie, drugą część musi zapłacić przedsiębiorca z własnych środków. Jeżeli płaci z własnych środków, to musi wiedzieć, ile to będzie trwało. Prosta sprawa trzeba policzyć, czy ma się takie środki, czy się nie ma - zaznaczył Adam Abramowicz.
– Gdyby ode mnie to zależało, to te fazy, które ogłosił rząd, to otwierałbym co tydzień kolejno, czyli w ciągu miesiąca te cztery fazy byłyby otwarte. Jestem przekonany, że byłoby to zrobione szybko i bezpiecznie - podkreślił Cezary Kaźmierczak.
– Trzeba byłoby ustalić grafik odmrażania poszczególnych branż. Można wziąć tę propozycję, jako podstawę dyskusji. Związek przedsiębiorców przy rzeczniku jest gotowy wziąć udział w dyskusji ze specjalistami z Ministerstwa Zdrowia na temat tego, jakie środki wprowadzić, żeby to prowadzenie działalności było jak najbardziej bezpieczne. Oczywiście są nawet gotowi sfinansować te środki, bo w tej chwili najważniejsze jest to, żeby praca ruszyła - zauważył Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.
– Na pewno decyzja o tym, kiedy to nastąpi, jest decyzją bardzo wymagającą, bardzo trudną, wymagającą dużej odwagi, tak jak dużej odwagi wymagało zamrożenie gospodarki bardzo szybkie, dużo szybsze niż w innych krajach, co zaowocowało, że jednak ta skala epidemii w Polsce jest dużo mniejsza niż we Włoszech, Niemczech, Wielkiej Brytanii, czy Francji. Podobnie teraz będzie to wymagało to dużej odwagi i rozsądku, żeby w odpowiednim momencie tę gospodarkę odmrozić - powiedział Kamil Orzeł.
– Przedsiębiorcy słyszą, że w innych krajach: Austrii, Czechach, Danii te preliminarze otwarcia są już ogłoszone, między innymi to, co myśmy proponowali, czyli żeby jak najszybciej odmrozić siłownie, baseny, czyli tę dziedzinę, gdzie zdrowie ludzkie jest tutaj ważne - mówił Adam Abramowicz.
– Na szczęście, żeby móc podjąć takie decyzje są liczne ekspertyzy, liczne opracowania, które pokazują, który moment jest tym momentem krytycznym. Faktem jest jednak, że ten proces rozmrażania powinien już zostać rozpoczęty. Pytanie, czy ten moment jest już wystarczający. Wydaje się, że to rozmrażanie jest bardziej w wymiarze symbolicznym niż prawdziwym, ale ten proces musi postępować, bo takie funkcjonowanie jak jest obecne, długo funkcjonować nie może, bo później koszty społeczne, gospodarcze, fiskalne będą bardzo duże - stwierdził członek zarządu Fundacji Republikańskiej.
– Następny problem to skomplikowane przepisy tarczy, które są pisane takim językiem, w którym człowiek nie do końca wie, jak się do tego zastosować. Rzeczywiście trzeba pokonać tą biurokrację, no i są też zapisy, które powodują, że nie wszyscy mogą z tej tarczy skorzystać - zauważył Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw.
ZAPRASZAMY DO OBEJRZENIA CAŁEGO ODCINKA PROGRAMU TELEWIZJI REPUBLIKA "BIZNES POLSKA"