– To jest konstytucja, którą my mamy od 22 lat i ona się nie zmieniła. Zmieniła się natomiast sędziów, albo ujawniła się mentalność sędziów, bo dziś proszę państwo zbieramy bardzo zgniłe frukta faktu, że właśnie wymiar sprawiedliwości, władzę sądownicza zwłaszcza, przeszła przez 89 rok do III RP kompletnie niezmieniona, nieoczyszczona - mówił w rozmowie z Marcinem Bąkiem w programie Telewizji Republika poseł PiS Przemysław Czarnek.
– To co zrobił wczoraj Sąd Najwyższy to jest bezceremonialne, bezprecedensowe przekroczenie wszelkich możliwych uprawnień Sądu Najwyższego, wkraczanie w prerogatywy prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, w konstytucyjne uprawnienia Krajowej Rady Sądownictwa, wykraczania poza zakres orzecznictwa jakiegokolwiek sądu w Polsce, poza Trybunałem Konstytucyjnym, ale nawet TK nie może stwierdzić, że ktoś przestaje być sędzią, albo ktoś przestaje mieć prawo do orzekania, może tylko stwierdzić, ze konkretna ustawa jest niezgodna z konstytucją i przestaje obowiązywać. Ale to tylko Trybunał Konstytucyjny - mówił Przemysław Czarnek.
– To jest konstytucja, którą my mamy od 22 lat i ona się nie zmieniła. Zmieniła się natomiast sędziów, albo ujawniła się mentalność sędziów, bo dziś proszę państwo zbieramy bardzo zgniłe frukta faktu, że właśnie wymiar sprawiedliwości, władzę sądownicza zwłaszcza, przeszła przez 89 rok do III RP kompletnie niezmieniona, nieoczyszczona i ci, którzy orzekali posłusznie władzy sowieckiej, władzy PRL-owskiej przed rokiem 89., orzekając nawet nieraz to, o co wnosiła prokuratura w sprawach politycznych, następnie stawali się prezesami sądów, szkolili młodzież, sędziów - dodał.
– Prezydent oczywiście, w moim przekonaniu najgłębszym, po tym co słyszałem zarówno z wypowiedzi przedstawicieli kancelarii pana prezydenta, ale również po tym, co słyszeliśmy w wypowiedziach pana prezydenta w ostatnim czasie, na rozmaitych również spotkaniach z mieszkańcami Polski, nie mam wątpliwości, że pan prezydent tę ustawę podpisze - powiedział.
– To jest absolutnie dzisiaj w obliczu tego sądowego zamachu stanu dokonanego przez Sąd Najwyższy, ale też dokonywanego już wcześniej nieco rozmaitymi próbami przez panią prezes Gersdorf, przez szefa Izby Cywilnej, przez taki sędziów jak pan Juszczyszyn na przykład, to prezydent podpisując tę ustawę przywraca praworządność w Polsce, albo inaczej ucina możliwości dalszego podnoszenia ręki przez garstkę sędziów, bo ja twierdzę, że to jest do około dziesięciu procent sędziów, zamachu, podnoszenia ręki na praworządność w Polsce, ale nie tylko na praworządność, bo również na suwerenność, bo czym jest praworządność o którą tak podobno walczy opozycja, a o którą w gruncie rzeczy to my walczymy i jej bronimy - dodał Czarnek.