— Polska nie będzie ulegać naciskom Unii Europejskiej. Dzięki temu będzie bezpieczniejsza — mówił wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego na antenie Telewizji Republika. Poseł Ryszard Czarnecki (Prawo i Sprawiedliwość) był gościem Marcina Bąka w „Wolnych głosach po południu”.
– Niestety, istnieje ścisły związek przyczynowo-skutkowy, pomiędzy wielkimi aglomeracjami muzułmańskimi, a częstotliwością występowania zamachów. Unijni dyplomaci mogą mówić co chcą, ale z faktami się nie dyskutuje. Być może to nie są najnowsi imigranci, ale to są dzieci, wnuki lub prawnuki osób, które kiedyś osiedliły się w Europie – mówił europoseł Prawa i Sprawiedliwości na antenie Telewizji Republika.
Jak dodał, "Polska, nie wpuszczając uchodźców, zwiększa sobie bezpieczeństwo za 20, 30 czy 40 lat".
– Oczywiście, będziemy i jesteśmy w strefie schengen, ale wjechać do naszego kraju i przeprowadzić zamach, to nie to samo, co wyjść na ulicę i wysadzić się w powietrze – powtarzał Czarnecki.
– Imamowie zachęcają do zabijania niewiernych, a przy okazji ludzie, którzy będą w pobliżu. Ale ich cel, to uderzenie w chrześcijan. Muzułmanie — jeśli giną przy okazji — nie mają z tym problemu. Allah tak chciał, twierdzą – zaznaczył wiceprzewodniczący PE.
– Polska nie będzie ulegać naciskom Unii Europejskiej, zwłaszcza, gdy chodzi o politykę imigracyjną. To, co dzieje się na ulicach Starego Kontynentu oraz w gabinetach unijnych dyplomatów pokazuje, że Unia Europejska zupełnie straciła swoje priorytety – podsumował.