Gościem programu "Prosto w Oczy" był wiceprzewodniczący PE Ryszard Czarnecki. - Nadchodzące spotkanie prezydent-prezes to będzie 4. spotkanie w ciągu kilku tygodni. To znaczy, że jeden z naszych sztandarowych projektów, tj. zamiana wymiaru niesprawiedliwości na sprawiedliwości dokona się dzięki wspólnej politycznej woli większości sejmowej i prezydenta. Jest to kwestia dni. Wydaje się, że ci wszyscy, którzy szukali szansy na podział obozu prezydenckiego i większości parlamentarno-rządowej, będą zawiedzeni - mówil Ryszard Czarnecki.
"Kompromis z prezydentem nie jest zgniły, jest na mocno moralnych podstawach"
– Według mojej wiedzy główne punkty sporne zostały wyjaśnione. To, co było dla nas było bardzo ważne, zostało ocalone. Pan prezydent ma też swój własny wkład. To jest sytuacja, gdzie obie strony mają poczucie wygranej. Kompromis z prezydentem nie jest zgniły, jest na mocno moralnych podstawach - podkreślił Czarnecki.
"Mamy do czynienia z reformę rozgrywaną na kilku fortepianach"
– Mamy do czynienia z reformę rozgrywaną na kilku fortepianach. Czas orzekania na pewno będzie dużo szybszy. Polska jest znana na arenie międzynarodowej, że te sprawy sądowe toczą się wolno, ale jesteśmy optymistami. Myślę, ze sędziowie będą czuli presję czasu i opinii publicznej - zaznaczył gość programu.
"Pani Kopacz, czy pan Arłukowicz nie zrobili nic w czasie swoich rządów, a teraz grają tymi protestami"
– 79 mld zł na służbę zdrowa w zeszłym roku, a w tym 87 mld. Jeśli chodzi o lekarzy rezydentów, szanuję polskich lekarzy też tych młodych, chciałbym, żeby zostawali w kraju, bo są potrzebni w Polsce. Od 2015 roku minister Radziwiłł odbył kilkanaście spotkań i nastąpił wzrost wynagrodzeń o 40 procent. Można powiedzieć mało, ale za zarządów Platformy nie było nic. Ten rząd jest bardzo pro służbie zdrowia i chciałbym, żeby rezydenci wiedzieli, że ten rząd jest partnerem nie wrogiem - mówił Czarnecki.
– Ci młodzi lekarze niestety dają sobą manipulować przez totalną opozycję. Pani Kopacz, czy pan Arłukowicz nie zrobili nic w czasie swoich rządów, a teraz grają tymi protestami - stwierdził Ryszard Czarnecki.
