Gościem Emilii Pobłockiej w programie Telewizji Republika ,,Prosto w oczy\'\' był europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki – To co zrobił niemiecki Sąd Najwyższy jest częścią konsekwentnego planu zacierania odpowiedzialności państwa niemieckiego za wydarzenia z II wojny światowej - powiedział w programie.
– Polscy śledczy mają wziąć udział w badaniu wraku samolotu, który wciąż znajduje się w Rosji. Antoni Macierewicz powiedział, że to kolejna rosyjska gra i nie ufa Rosjanom. Czy możemy mówić o przełomie w śledztwie? - zapytała Emilia Pobłocka.
– Nie można mówić na ten moment o przełomie. Uważam, że nasi przedstawiciele powinni tam pojechać, zrobić swoje. Jako historyk mogę powiedzieć, że Rosjanie bardzo często rozgrywają takie rzeczy - ocenił Ryszard Czarnecki.
– Zawsze lepiej z nimi rozmawiać siedząc plecami do ściany, a nie niewinnie ufać, że nagle tutaj może nastąpić jakiś zwrot - dodał europoseł.
– Trzeba jechać, ale jednocześnie mieć poczucie, że na dzisiaj Rosjanom nie opłaca się politycznie - samemu Putinowi się nie opłaca - przyznać, jak naprawdę było - mówił polityk.
– Wnioskuję, że kluczowych informacji nie otrzymamy - wtrąciła prowadząca program ,,Prosto w oczy''.
– To nie tak. Myślę, że nie wolno odrzucić tej możliwości pojechania, bo Rosjanie powiedzieli: ,,my zapraszamy, proszę'' i wyszłoby, że to po naszej stronie jest zła wola - zauważył Ryszard Czarnecki.
– Przez te ostatnie 8 lat nauczyliśmy się takiego sceptyzmu do działań rosyjskich, ale swoją robotę musimy przeprowadzić - dodał.
– Niemiecki Federalny Trybunał Sprawiedliwości stwierdził, że ZDF nie musi przepraszać za sformułowanie ,,polskie obozy zagłady'' - zaczęła Emilia Pobłocka.
– Nazwa sądu, który pani przedstawiała to niemiecki Sąd Najwyższy. Jak widać Sąd Najwyższy i w Polsce i w Niemczech wydaje decyzje kontrowersyjne - stwierdził polityk PiS.
– To co zrobił niemiecki Sąd Najwyższy jest częścią konsekwentnego planu zacierania odpowiedzialności państwa niemieckiego za wydarzenia z II wojny światowej - kontynuował.