W Telewizji Republika publicyści podsumowywali 100 dni rządów Prawa i Sprawiedliwości. – Ten rząd można podzielić na dwa etapy: rząd Jarosława Kaczyńskiego, który kierował ustawą o służbie cywilnej, czy podważaniem autorytetu Trybunały Konstytucyjnego, a dopiero teraz w drugiej części 100 dni Beata Szydło bierze na siebie brzemię odpowiedzialności za rząd, zaczyna dojrzewać do swojej roli – oceniał Artur Celiński z "Res Publica Nova".
– W ciągu tych 100 dni rząd przegrał drugą kadencję – uznał, wytykając rządowi Beaty Szydło m.in. działania zawiązane z Trybunałem Konstytucyjnym.
– W tak zwanych cywilizowanych krajach premier i lider partii są w stałej komunikacji, porozumiewają się – odpowiadał mu publicysta niezależny Mateusz Wyrwich. – To, co było zapowiadane jest realizowane, 500 zł na dziecko już jest, wkrótce będą pozostałe projekty. Nie widzę powodu, żeby się niepokoić – oceniał dotychczasową pracę rządu.
Redaktor naczelny portalu Niezależna.pl Grzegorz Wierzchołowski dopytywany o wady w rządzeniu PiS, stwierdził, że największym problemem jest sfera komunikacyjno-PR-owa. – Błędy w komunikacji pozwoliły opozycji na wyolbrzymienie niektórych wad, druga sprawa to kontrowersyjne nominacje. Choć na początku można było przewidywać, że PiS poniesie większe straty wizerunkowe – mówił, wymieniając w tym kontekście posła Piotrowicza.
– Dziwią mnie słowa, że najważniejsze błędy wynikają z komunikacji, to tak, jakbyśmy mówili o kolorze auta, a nie o tym, jak ono jeździe – odpowiadał mu Celiński.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Minęło 100 dni rządu. Mazur: Już zaszła głęboka zmiana, która zszokowała wielu