Czy od dyplomaty reprezentującego pierwsze mocarstwo świata można oczekiwać powagi i walorów intelektualnych? Okazuje się, że w przypadku Marka Brzezińskiego, ambasadora Stanów Zjednoczonych w Warszawie, są to wymagania zdecydowanie za wysokie. Po tanecznych występach z Myrchą, wyraźnie sympatyzujący z proniemieckim obozem Tuska (czy Brzeziński wie, że ambicją Niemców jest wypchnięcie USA z Europy?) ambasador odwiedził Hołownię. Spotkanie z marszałkiem rotacyjnym miało ten sam poziom, co wygibasy z parlamentarzystą PO i jego partnerką.
„Wspaniale jest spotkać gwiazdę mediów społecznościowych!” - w taki sposób marszałka Szymona Hołownię przywitał Mark Brzeziński podczas wizyty w Kancelarii Sejmu. Nagranie zostało opublikowane na Twitterze Sejmu.
"Nie nie, to ty jesteś gwiazdą mediów społecznościowych, a nie ja", odparł Hołownia. Obaj panowie śmiali się i wzajemnie wskazywali się palcami.
"Dziękuję. W dodatku z człowiekiem, którego żona nosi nazwisko Brzezińska (żona Hołowni, Urszula, używa zarówno nazwiska rodowego, jak i tego po mężu: Brzezińska-Hołownia). Czy możemy być spokrewnieni?", pytał Brzeziński.
"Tak, tak, jesteśmy dalszą rodziną", odpowiedział rotacyjny cały czas się śmiejąc.
Następnie rozmowa przeszła na temat profilu Teddy’ego - psa ambasadora Brzezińskiego na Instagramie.
"Zaobserwujmy się nawzajem!" - zaproponował dyplomata, którego pupil ma konto na Instagramie: Ambasaadog Teddy. Brzeziński przy tej okazji zachęcił internautów do obserwowania konta jego psa.
"Ambassadog Teddy wysłał ci zaproszenie", powiedział do marszałka ambasador. „Follow” w telefonie Hołowni kliknął towarzyszący Hołowni poseł Michał Kobosko.
📸Wizyta ambasadora Stanów Zjednoczonych🇺🇸 @USAmbPoland Mark Brzezinski u marszałka Sejmu🇵🇱 @szymon_holownia. W rozmowach uczestniczył przewodniczący komisji ds. Unii Europejskiej pos. @michalkobosko. pic.twitter.com/uIcCRqFLD7
— Sejm RP🇵🇱 (@KancelariaSejmu) December 4, 2023