- Stwierdziliśmy, że musi być w ramach dobrej marki w Warszawie klub "Gazety Polskiej", który ma stanowić grupę szybkiego reagowania, który reagowałby na tego typu prowokacje opozycji o każdej porze dnia i nocy. Powołaliśmy taki klub i rozpoczynamy jego działalność - powiedział na antenie TV Republika Adam Borowski. Tomasz Sakiewicz zaprosił 18 stycznia na godz. 19.00 do klubu Hybrydy w Warszawie wszystkich, którzy chcieliby działać w ramach nowego klubu, także osoby spoza Warszawy.
"Chodziło o pokazanie, że nie warto tu wprowadzać wojsk USA"
- Rząd nie nad wszystkim będzie miał kontrolę, bo strategia opozycji to strategia destrukcji, by wywołać jak najwięcej zniszczeń i pokazać, że w Polsce się źle dzieje. Pokazać to zarówno opinii wewnętrznej, jak i międzynarodowej. Tym bardziej, że część tej walki w ostatnich dniach była już adresowana nie do opinii publicznej, a do wewnętrznych elektoratów partyjnych. Petru ze Schetyną ścigali się o to, kto będzie liderem, kto będzie przewodził tej przegranej grupie opozycyjnej - powiedział Tomasz Sakiewicz.
- Na początku grudnia chodziło o obalenie rządu i wywołanie maksymalnej destrukcji, a siłom międzynarodowym, szczególnie Rosji, ewidentnie chodziło o pokazanie, że Polska jest tak niestabilnym krajem, że nie warto tu wprowadzać wojsk amerykańskich. Mieliśmy potężny atak hakerski ze strony Rosji w czasie tych zamieszek politycznych – wyłączenie sygnału Telewizji Polskiej, problemy z koleją, zhakowanie systemów w urzędach państwowych, zalew czarnej propagandy w internecie - dodał redaktor Sakiewicz.
"Trzeba włączyć się w realną obronę rządu"
- Ja zajmuje się swoimi sprawami, ale to jest mój rząd, na ten rząd głosowałem i nie mogłem znieść tych wszystkich opowieści o zagrożeniu, braku demokracji, że mamy się bać każdego dnia. Kiedy widzę tę grupkę, która wygaduje bzdury, nie mogłem wytrzymać 16 grudnia i zdecydowałem, że trzeba włączyć się w realna obronę rządu, żeby druga strona widziała, że rząd będzie broniony też przez wyborców. Parlamentarzyści PiS muszą wiedzieć, że mają poparcie społeczne. Nie może powstać wrażenie, że rząd działa w próżni, trzeba poparcie społeczne dla działań rządu podkreślić. Szefowie opozycji podpisali apel, a posłowie zaczęli go realizować – albo bojkotując posiedzenia albo zablokować Sejm – do tego nie można było dopuścić - powiedział Adam Borowski, były opozycjonista, szef Klubu "Gazety Polskiej" Warszawa II.
- Prężnie działają Kluby „Gazety Polskiej” - to silne organizmy społeczne poświęcające swój czas, by wykazywać społeczną aktywność. Stwierdziliśmy, że musi być w ramach dobrej marki w Warszawie klub, który ma stanowić grupę szybkiego reagowania, który reagowałby na tego typu prowokacje o każdej porze dnia i nocy. Powołaliśmy taki klub i rozpoczynamy jego działalność - dodał.
- W najbliższą środę, 18 stycznia, o 19.00 zapraszamy do Hybryd w Warszawie wszystkich, którzy chcieliby działać. Można przyjechać też spoza Warszawy, będzie kolędowanie z Pawłem Piekarczykiem, można przynieść własne ciasto. To będzie oficjalna inauguracja - zapraszał Tomasz Sakiewicz.
"Oni rozumieją tylko taki język"
- My 11 stycznia powiedzieliśmy, że bez względu na wszystko, jeśli będzie to trwało, to 21 stycznia zwołujemy kluby i trzeba przyznać, że po kilkunastu godzinach doszło do jakiegoś porozumienia. Nie wiem, czy mieliśmy na to wpływ, czy nie, ale pokazaliśmy, ze jesteśmy zdeterminowani. Ci ludzie rozumieją tylko taki język – jest nas więcej, pokażemy poparcie społeczne, przykryjemy was czapkami. Tym językiem gdy się do nich mówi, rzeczywiście ustępują - zauważył Sakiewicz.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko