Przejdź do treści

Błaszczak: miałem prawo do tego, aby odtajnić archiwalne dokumenty

Źródło: x.com/@pisorgpl

Jako szef MON miałem prawo odtajnić archiwalne materiały, miałem obowiązek wobec mieszkańców Polski wschodniej - mówił b. szef MON Mariusz Błaszczak (PiS) przed posiedzeniem Sejmu ws. uchylenia mu immunitetu. Zdaniem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego to sprawa pretekstowa, która ma za zadanie zastraszyć.

Były szef MON przed rozpoczęciem obrad zorganizował konferencję prasową przed gmachem Sejmu; towarzyszyli mu liczni parlamentarzyści PiS. "Za chwilę będziemy świadkami hucpy w polskim Sejmie, polegającej na tym, że pod zasłoną tajemnicy będzie omawiana sprawa uchylenia mojego immunitetu" - podkreślił Błaszczak. Jak dodał, do praktyki polskiej wracają procesy natury politycznej, związanej z zaangażowaniem wymiaru sprawiedliwości w walkę polityczną.

"Jako minister obrony narodowej miałem prawo do tego, żeby odtajnić archiwalne materiały. Wręcz powiem, że miałem obowiązek wobec mieszkańców Polski wschodniej" - oświadczył. Jak dodał, jego decyzja nie wywołała żadnej szkody. "Wręcz przeciwnie, stało się to z pożytkiem dla bezpieczeństwa naszej ojczyzny, gdyż mieszkańcy Polski wschodniej mogą czuć się bezpieczniej, kiedy PiS rządząc zmieniło plany obronne, teraz gdy każdy skrawek polskiej ziemi jest broniony przez żołnierzy Wojska Polskiego" - zaznaczył polityk.
 

Błaszczak zwracał uwagę, że punkt sejmowego posiedzenia dotyczący wniosku o uchylenie mu immunitetu ma trwać pół godziny. "Dlaczego zasłaniają się tajemnicą?" - pytał polityk PiS odnosząc się do tego, że obrady będą niejawne. "Po pierwsze dlatego, że to jest dla nich kompromitujące, co zrobili w 2011 r., oddając prawie pół Polski pod okupację rosyjską, jeżeli doszłoby do ataku rosyjskiego na nasz kraj. Po drugie, trzeba rozważyć tezę, że być może oni chcą wrócić do tych planów, dlatego skrywają się za tą tajemnicą" - powiedział szef klubu PiS.

Dodał, że jego wniosek, aby obrady były jawne został odrzucony.

"My nie składamy broni, będziemy pilnować Polski, każdy reżim kiedyś padnie. Ten, który dziś Polską rządzi padnie szybciej, niż później, bo źle rządzi" - ocenił polityk, zwracając uwagę na sondażowe notowania rządu.

 

Błaszczak dziękował też obecnym na konferencji parlamentarzystom PiS za wsparcie.

Wsparcie PiS

Jarosław Kaczyński podkreślił, że chciałby zadeklarować w imieniu kierownictwa partii, że w pełni popieramy zarówno Mariusza Błaszczaka, "ale także inne ofiary tej operacji politycznej, która niestety przypomina lata odległe". "I która ma za zadanie zastraszyć, nie tyle nas, ale polskie społeczeństwo. Ma wprowadzić nową atmosferę, taką, której nie było w Polsce od czasów komunizmu. Ma doprowadzić do tego, by ta wola demokratyczna w Polsce upadła" - mówił szef PiS. Jak dodał, to się nie uda.
 

Zdaniem prezesa PiS cała sprawa jest "pretekstowa".

"To co jest przedmiotem oskarżenia, z punktu widzenia prawnego nie ma najmniejszych podstaw. Minister obrony tak jak i inni dysponenci odpowiednich materiałów mają prawo je odtajnić. To jest sprawa ich oceny. W tym wypadku żadnej szkody z tego nie ma i być nie mogło. Jedyną szkodę mogą ponosić tylko ci, którzy podejmowali tego rodzaju decyzje" - powiedział Kaczyński.

 

Jak zauważył, Polska przez wiele lat była "całkowicie bezbronna", gdyż - jak mówił - istniejąca przez wiele lat armia nie była w stanie spełnić żadnych poważnych zadań bojowych. Według niego, dopiero za rządów PiS doszło do wzmocnienia polskiego wojska.

O co chodzi we wniosku?

Wniosek o uchylenie immunitetu Błaszczakowi trafił do Sejmu na początku lutego. Prokuratura chce postawić mu zarzuty przekroczenia uprawnień w związku z tym, że jako szef MON odtajnił w lipcu 2023 r. i publicznie ujawnił we wrześniu 2023 r. fragmenty Planu Użycia Sił Zbrojnych RP WARTA-00101. Plan ten to dokument z 2011 r. dotyczący sposobu obrony przed ewentualnym atakiem Rosji. Powołując się na ten dokument, Błaszczak zarzucał wtedy politykom PO, że za czasów swoich rządów planowali w razie inwazji obronę państwa na linii Wisły i "oddanie napastnikowi połowy kraju".

Latem zeszłego roku szef SKW gen. Jarosław Stróżyk złożył w tej sprawie w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa przez b. szefa MON.

Prokuratura uznała, że Błaszczak podejmując decyzję o zniesieniu klauzuli tajności na dokumentach działał z naruszeniem prawa, bowiem pomimo że znajdowały się one w Wojskowym Biurze Historycznym, nie ustały ustawowe przesłanki ochrony zawartych w nich informacji niejawnych.

Źródło: x.com, PAP

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. 

Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube

Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB

Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X

Wiadomości

Chcieli ratować planetę. Zniszczyli pozostałości starożytnego Rzymu

Błaszczak: w Sejmie doszło dziś do hucpy

Poważny problem z jajami. Sieci handlowe oszukują?

Maraton w Nowym Jorku. Rekordowa liczba zgłoszeń

Duchowa historia Polski - książka Grzegorza Górnego

Nawrocki: musimy zadbać o polska policję

Semeniuk-Patkowska: widzę rozjazd PSL i Hołowni

Zgadza się z Trumpem całym sercem. Zamkną w czwartek?

Niemcy organizują okrągły stół ws. wyborów w Polsce

Podpalenie kantoru. Ranna kobieta w szpitalu

Rząd Tuska chciał oddać Rosji pół Polski

Błaszczak: miałem prawo do tego, aby odtajnić archiwalne dokumenty

Kaczyński o ekipie Tuska: chcą zastraszyć Polaków, chcą upadku demokracji

Majchrzak nie zagra w Indian Wells. Przegrał z kontuzją

W leczeniu papieża potrzeba czasu i cierpliwości

Najnowsze

Chcieli ratować planetę. Zniszczyli pozostałości starożytnego Rzymu

Duchowa historia Polski - książka Grzegorza Górnego

Nawrocki: musimy zadbać o polska policję

Semeniuk-Patkowska: widzę rozjazd PSL i Hołowni

Zgadza się z Trumpem całym sercem. Zamkną w czwartek?

Błaszczak: w Sejmie doszło dziś do hucpy

Poważny problem z jajami. Sieci handlowe oszukują?

Maraton w Nowym Jorku. Rekordowa liczba zgłoszeń