Wicepremier Elżbieta Bieńkowska jest polskim kandydatem do nowej Komisji Europejskiej i spotka się w czwartek w Brukseli z przyszłym szefem KE Jean-Claude\'em Junckerem - twierdzą unijne źródła.
Według nieoficjalnych informacji, Bieńkowska ma szanse na objęcie ważnej teki gospodarczej w przyszłej Komisji Europejskiej. Na ostateczne decyzje trzeba jednak jeszcze poczekać.
Rząd jak dotąd oficjalnie nie potwierdził, kto zasiądzie w nowej Komisji Europejskiej jako przedstawiciel Polski.
Wcześniej jako kandydata zgłoszono szefa MSZ Radosława Sikorskiego, jednak był on proponowany na stanowisko wysokiego przedstawiciela UE ds. polityki zagranicznej, na które w sobotę nominację otrzymała włoska minister spraw zagranicznych Federica Mogherini.
Jak wskazują rozmówcy PAP, nominowanie kobiety na komisarza gwarantuje otrzymanie ważnego portfolio w przyszłej Komisji, której przewodniczyć będzie Luksemburczyk Jean-Claude Juncker. Zapowiadał on, że ponieważ w nowej KE będzie niewiele kobiet, to zrekompensuje ten brak równowagi płci przyznaniem paniom ważniejszych tek.
Polski rząd nie ukrywał, że chciałby teki gospodarczej dla swojego komisarza. Mówiono o energii, rynku wewnętrznym albo konkurencji.
Otoczenie Junckera nie komentuje żadnych nieoficjalnych doniesień na temat kandydatur na komisarzy, ani możliwego podziału tek.
Juncker dopiero rozpoczął przesłuchania zgłoszonych kandydatów. Spotkał się już z Holendrem Fransem Timmermansem (aktualnym szefem holenderskiej dyplomacji), Bułgarką Kristaliną Georgiewą oraz Finem Jyrkim Katainenem.
W przyszłym tygodniu znany ma być ostateczny skład przyszłej Komisji Europejskiej, który musi jeszcze zostać zatwierdzony przez rządy państw UE. Dopiero potem Juncker przystąpi do podziału kompetencji pomiędzy komisarzy.
Na przełomie września i października planowane są przesłuchania kandydatów na komisarzy w komisjach europarlamentu, zaś w październiku nad zatwierdzeniem nowej KE głosować ma cały Parlament Europejski.
Nowa Komisja rozpocznie prace 1 listopada.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: