W rozmowie z Piotrem Goćkiem Bielan odniósł się do do konwencji Zjednoczonej Prawicy, która odbyła się w miniony weekend. Zapytany o to, czy termin spotkania był na pewno dobrym pomysłem, bo daje konkurentom politycznym dużo czasu na ataki na pomysły programowe, odpowiedział, że nie było odpowiedniego czasu na ten kongres.

– Gdybyśmy to zrobili na jesieni, to taka konwencja - bez baloników i mocnych przemówień nie przebiłaby się do Polaków – stwierdził. Jak dodał, politykom Zjednoczonej Prawicy zależało na tym, aby ta propozycja programowa dostała do społeczeństwa.

"Latający cyrk Monthy Pythona"

Bielan stwierdził, że choć konwencja PO nie zawierała żadnych propozycji programowych mimo, że od ośmiu lat dzierży władzę, to nie można tej partii jeszcze złożyć do grobu. – PO dzierży władzę w Polsce, ma rząd, może objeżdżać teraz wszystkie województwa w Polsce w ramach tego latającego cyrku Monthy Pythona, a to Śląsk, a to Łódź, i każdemu coś obiecać w ramach programów regionalnych – mówił. – Czeka nas ciężka praca. Musimy mieć mocną przewagę, bo inaczej grozi nam scenariusz sprzed 10 lat – tłumaczył, dodając, że choć PiS wygrało wówczas wybory zarówno prezydenckie, jak i parlamentarne, to były problemy związane z utrzymaniem większości w Sejmie.

W ocenie polityka, obserwowany ostatnio trend spadku poparcia dla Pawła Kukiza, a wzrostu dla PO może być powodem trudnej sytuacji prawicy. – Życzę Kukizowi dobrze, bo jest dla nas najmniej złym rozwiązaniem – mówił.

"Druga Grecja, to to, co zafundowała nam PO przez ostatnie osiem lat"

Polityk Polski Razem skomentował także coraz częściej padające z ust polityków PO slogany, mówiące że wybór PiS to wybór scenariusz greckiego. – Jeśli ktoś jest bliższy scenariuszowi greckiemu, to nie PiS, ale PO. To właśnie ta partia zadłużyła państwo najbardziej w historii. Bardziej niż nieboszczka PZPR. (...) Zrobili to przy jednoczesnym podwyższaniu podatków (...) i zabraniu pieniędzy z OFE – przypomniał.

– Druga Grecja, to to, co zafundowała nam PO przez ostatnie osiem lat – skwitował.