Adam Bielan na antenie TV Republika powiedział, że już jako rzecznik PiS-u w latach 2005-2007 był świadkiem, jak partia Donalda Tuska i przychylne jej media przenosiły ataki na prawicowy rząd i prezydenta Kaczyńskiego na poziom mediów zagranicznych, a następnie wykorzystywały te opinie w polskich mediach. W jego ocenie dokładnie z tym samym mieliśmy do czynienia w związku z wysłaniem przez otoczenia Tuska maila do portalu Politico ws. zaprzysiężenia Andrzeja Dudy.
Przewodniczący Tusk nie weźmie udziału w ceremonii inauguracji prezydentury Andrzeja Dudy, ponieważ prezydent elekt go nie zaprosił – mail o takiej treści miał zostać wysłany do serwisu "Politico". Jak informował portal, nadzwyczajnie ostra w swej wymowie wiadomość została wysłana przez zespół prasowy Donalda Tuska. CZYTAJ WIĘCEJ
– I tutaj ludzie Tuska zostali złapani za rękę – powiedział w rozmowie z Michałem Rachoniem Adam Bielan.
Polityk mówił o swoich interpretacjach tego zachowania. – Moja pierwsza teza jest taka, że mamy do czynienia z nieformalnym początkiem kampanii prezydenckiej przed wyborami w roku 2020. Nie jest chyba dla nikogo tajemnicą, że Donald Tusk po ewentualnym powrocie ma ambicję wystartować w tych wyborach i że jego główny oczywisty konkurent Andrzej Duda, (...) stał się obiektem ataków – mówił Bielan. Jak dodał, myśli że to jest jednak dopiero preludium tego co nas czeka.
– Sądzę, że Tusk - szczególnie w momentach, kiedy nie będzie miał po swojej stronie mediów polskich, bo (...) strzelenie przez niego eurofocha nie zostało dobrze przyjęte (...) - będzie przenosił konflikt na poziom mediów europejskich – podkreślił.