Dzisiaj w Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat rzekomej "publicznej dyskryminacji i mowie nienawiści", jaka panuje w Polsce. – To kolejny bezpardonowy atak ideologów wymierzony w Polskę - powiedziała w rozmowie z red. Katarzyną Gójską w programie „W punkt” na antenie Telewizji Republika Beata Kempa.
– Przebieg tej debaty był kuriozalny. Razem z Patrykiem Jakim zadaliśmy panu Biedroniowi konkretne pytania, aby powiedział nam, która kawiarnia czy hotel nie wpuścił go. Pan Biedroń gorączkowo chwycił za telefon i znalazł kawiarnię, która rzekomo nie wpuszcza osób LGBT - tłumaczyła nam Kempa.
"W internecie możemy znaleźć tego bardzo wiele! W ciągu pięciu sekund znalazłem pierwszy przykład" - gorączkował się podczas debaty Biedroń.
– Okazało się, że pomylił nazwę kawiarnię, więc ta, którą dzisiaj pomówił ma prawo śmiało wytoczyć mu proces, bo powiedział to publicznie na forum. (…) Widać, że debata jest absolutnie na poziomie ideologicznym, jest tą ideologia przesycona – mówiła nam Kempa.
– Po raz kolejny została wywołana debata „histeria” przeciwko Polsce, to kolejny bezpardonowy atak ideologów - podkreśliła.
Nadmieniła, że tę histerię niestety wywołują nasi europosłowie z opozycji. – Jak ja powiedziałam, ze na marszach LGBT są obrażani chrześcijanie, to jeden z europosłów powiedział, że ja bredzę o Matce Bożej – taki właśnie jest poziom tej debaty - skwitowała.