Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich, zapowiedział, że własną opinię dotyczącą ustawy antyterrorystycznej przygotuje jeszcze przed jej uchwaleniem. Wczoraj główne założenia tego projektu przedstawili szef MSWiA Mariusz Błaszczak i koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński.
– To jest naturalne, że RPO nie może przyjmować bezkrytycznie sytuacji, gdy wprowadza się tak daleko idące ograniczenia dla wolności osobistej – oświadczył na antenie TVP Info Bodnar. Jak wyjaśnił, szczególnie niepokoi go zapis dotyczący "czynu terrorystycznego". Dodał, że proponowane przez rząd przepisy chce porównać z rozwiązaniami funkcjonującymi w innych krajach UE.
– Mój niepokój budzi także określenie "czyn terrorystyczny". Bo jeżeli pojawi się demonstracja opozycji, np. KOD, która będzie liczyła 100 tys. osób, i część z nich nie będzie chciała się rozejść, to czy będzie to podchodziło pod ustawę, czy nie? Chodzi o możliwość zastosowania tej definicji – wyjaśniał RPO.
Uprawnienia ABW
Projekt ustawy antyterrorystycznej zaprezentowali wczoraj szef MSWiA Mariusz Błaszczak i koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński. Zgodnie z założeniami za zapobieganie aktom terrorystycznym odpowiedzialna będzie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, natomiast reagować na te zdarzenia mają służby podległe ministrowi spraw wewnętrznych i administracji.
Projekt zakłada też możliwość natychmiastowego wydalania z kraju cudzoziemców, którzy stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Odwołanie się od decyzji ministra będzie możliwe, ale już spoza granic Polski. Co więcej, projekt dopuszcza całodobowe prowadzenie rewizji, zatrzymanie podejrzewanego o terroryzm nawet na 14 dni oraz obowiązek rejestrowania telefonów z kartami prepaid. CZYTAJ WIĘCEJ
CZYTAJ TAKŻE:
Rzecznik Praw Obywatelskich zaskarżył ustawę medialną do Trybunału Konstytucyjnego