Jego ojciec był nie tylko Powstańcem Warszawskim, więźniem Auschwitz, politykiem, dyplomatą, ale również wielkim autorytetem środowiska politycznego, z którego wywodzi się prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Poseł Koalicji Polskiej PSL-Kukiz\'15, Władysław Teofil Bartoszewski mimo to nie otrzymał zaproszenia na uroczystości z okazji rocznicy Powstania Warszawskiego organizowane przez miasto Warszawa.
Polityk poinformował o tym na antenie Polskiego Radia 24.
– Mimo tego, że moi rodzice byli powstańcami, nie otrzymałem żadnego zaproszenia na uroczystości organizowane przez miasto Warszawa. To troszkę zastanawiające – skomentował Bartoszewski.
– Mój ojciec prowadził w powstaniu radiostację "Anna". Przekazywała ona meldunki z jednej części stolicy do drugiej - mówił poseł.
– Moja mama była zaangażowana w czynną walkę zbrojną, była szefową kobiecego zespołu minerskiego, który działał w Kedywie przy komendzie głównej AK. Produkowała materiały wybuchowe dla Kedywu. Oni posługiwali się nimi przy atakach, na przykład na PAST-ę – dodał Władysław Teofil Bartoszewski, odnosząc się do 76. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
W sobotę 1 sierpnia odbędą się główne obchody upamiętniające zryw niepodległościowy z 1944 r.
Ciekawe, jak warszawski ratusz odniesie się do faktu niezaproszenia syna śp. Władysława Bartoszewskiego na uroczystości rocznicowe organizowane przez stołeczne władze. Miejmy nadzieję, że doszło po prostu do nieporozumienia.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!
Nitras wzywa imienia Jezus na wieść o zatrzymaniu Sutryka