Gośćmi Tomasza Sakiewicza w programie W punkt byli Marek Suski, poseł PiS oraz poseł PSL Władysław Bartoszewski. Tematem rozmowy było podsumowanie wyborów prezydenckich.
– Chciałbym podziękować wyborcom za zaufanie. Dzisiaj zastanawiamy się, co możemy zrobić, aby poprawić wynik prezydenta Andrzeja Dudy. Wynik w Radomiu 58,64 procent pokazuje, że jest jeszcze dużo głosów do zdobycia. Będziemy walczyć o ich głosy. To są osoby, które nie chciały głosować na Rafała Trzaskowskiego. To są osoby, którym zależy na naszym kraju – powiedział Marek Suski.
– To nie PSL zaangażował się w proces wymiany kandydata. To było porozumienie między PiS a PO. Gdybyśmy mieli wybory w maju, to mielibyśmy inną sytuację i lepszy wynik. Nie staliśmy za wymianą kandydatki na kandydata. Były różne rozmowy o wyborach. Umowa wymiany kandydatów była zawarta między PiS a PO. Konsekwencja jest taka, że mamy drugą turę a wtedy może wygrałby Duda w pierwszej turze – powiedział poseł PSL.
– Władysław Kosiniak-Kamysz bardzo dobrze pracował podczas kampanii. Odwiedził wiele miejsc, rozmawiał z wieloma ludźmi. Nie jest powiedziane, że jego kariera w PSL się zakończyła w partii. Nie powiedzieliśmy, kogo poprzemy w II turze. Jutro naczelny komitetu PSL ma się spotkać i rozmawiać o tym, co zrobimy w II turze. Prezydent Duda mówił, że rząd PO–PSL był gorszy od koronawirusa. Nigdy nie wyrażałem się negatywnie o osobach z PiS – dodaje.
– Kampania wyborcza ma to do siebie, że mówi się ostre słowa przeciwko innym ugrupowań. To jest specyfika kampanii wyborczej, aby wrzucić przeciwnikom do ogródka jakiś kamyczek. Co do zmiany terminu wyborów to nie było dogadanie się – zaznacza Marek Suski.
– Adopcja przez pary jednopłciowe jak już wspominał Kosiniak-Kamysz jest z naszej strony łatwa do określenia. Jesteśmy na nie – powiedział poseł Władysław Bartoszewski.