Przejdź do treści
Bartosz Cichocki: Boli mnie, że strona Izraelska uważa, że to próba wybielenia historii. Każdy w Polsce wie, że tak nie jest
Telewizja Republika

Gościem Aleksandra Wierzejskiego w programie „Prosto w oczy” był podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Bartosz Cichocki. Rozmowy dotyczyły m.in. wczorajszego fake newsa portalu Onet na temat rzekomego zamrożenia stosunków dyplomatycznych z Polską przez USA.

Redaktor Wierzejski rozpoczął rozmowę właśnie od przypomnienia informacji podanej wczoraj przez Onet twierdzący, że nie będzie możliwa wymiana „uścisków” między prezydentami Dudą i Trumpem. Gość studia przekazał, że to nie pierwszy raz, kiedy nieprawdziwa informacja destabilizuje sytuację na kilka godzin, po czym popada w niepamięć.

- My (MSZ) to zdementowaliśmy od razu, strona amerykańska również. To nie jest pierwszy raz kiedy podawana jest informacja, która destabilizuje sytuację a po kilku godzinach nikt o tym nie pamięta. Pojawiła się kiedyś informacja, że odwołano szczyt NATO w Warszawie za sprawą PiS – przypomniał Cichocki.

Kolejnym tematem poruszonym przez redaktora Wierzejskiego była ostatnia wizyta w Jerozolimie, która odbyła się w czasie święta Purim (radosne święto żydowskie, które powstało w gminach żydowskich wschodniej diaspory w połowie II wieku p.n.e. Świętu towarzyszą tańce, maskarady i zabawy dla dzieci – przyp. Red.). Redaktor zastanawiał się, czy rozmowy przypadające na teki czas można było brać w ogóle na serio.

„Jak najbardziej na serio” - odpowiedział podsekretarz stanu. Gość zaznaczył, ze był to zbieg okoliczności. Wskazał, że dzięki temu, mieli okazje być świadkami wyjątkowego wydarzenia na ulicach Jerozolimy.

- Rozmowy były bardzo dobre bo rzeczowe. Nie za pośrednictwem gazet a prawników, historyków i dyplomatów. To z definicji jest lepsza rozmowa. To nie znaczy, że wszystkie wątpliwości strony Izraela zostały rozwiane. Nasze też nie, ale zrobiliśmy krok naprzód – stwierdził Cichocki.

Podsekretarz stanu w MSZ dodał także, że mimo że nie ustalono dokładnej daty kolejnego spotkania, zaznaczając, że nie taka była intencja tego spotkania, to założeniem jest dalsza współpraca.

- Dialog jest nieustanny,. Jesteśmy w stałym kontakcie dyplomatycznym. Kancelarie premierów są w kontakcie. Następne spotkanie zespołów to raczej kwestia tygodni - wskazał wiceminister.

Usunięto obraz.

- Jest determinacja by nad tym pracować. Ja nie powiedział bym o złej woli. Są głosy na temat niewiedzy tamtejszego społeczeństwa. Bardzo się cieszę że w zespole są środowiska naukowe, badacze Holokaustu i II wojny światowej. Mamy już wspólne programy ale te instytucje, mogą zaproponować jeszcze więcej. W gruncie rzeczy sądzę że wiedza o tym kto był ofiarą i sprawcą istnieje w Izraelu. To co boli mnie najbardziej to to, że druga strona uważa, że w Polsce wolność badań jest ograniczania i że ustawa jest przejawem próby wybielenia historii. Każdy w Polsce wie że tak nie jest – podkreślił Bartosz Cichocki.

Wiceminister wyjaśniał także, jaka jest intencja rządu w tej sprawie wskazując, że wcale nie chcemy ukrywać niechlubnych fragmentów historii a jedynie wskazywać pozytywne wzorce do naśladowania.

- My pokazujemy modele do naśladowania Mówimy o bohaterach, a to nie znaczy, że chcemy ukryć fragmenty historii. Nie ukrywamy przypadków kolaboracji. PAN finansuje nawet projekty badające przypadki współpracy z Niemcami. Nie ma tendencji do ukrywania prawdy poprzez np. programy nauczania – podkreślił wiceminister.

Bartosz Cichocki odniósł się także do tematu pojawienia się wśród włoskich polityków głosów, wskazujących na Grupę Wyszehradzką jako przykład do naśladowania.

- Nie zdziwiło mnie to. Obserwujemy, że w sprawach ważnych jak kryzys migracyjny Europa zaczyna zbliżać się do stanowisk wypracowanych prze Grupę, że np. trzeba przeciwdziałać bardziej przyczynom niż skutkom. To co się stało było miłym sygnałem. Działania wewnątrz Unii, bezrefleksyjny pęd do tworzenia kolejnych niezrozumiałych instytucji, do zamykania się rynków, to spotyka się z rosnącym sprzeciwem w europie i to mam nadzieję, że wyniki wyborów we Włoszech będą odzwierciedlały. Trzeba uszanować głos tych, którzy chcą być w europie a mają inne spojrzenie na nią – podkreślił.

Na zakończenie, wiceminister skomentował doniesienia o powstającym po wielu miesiącach rządzie w Niemczech.

- Sądzę, że będzie więcej kontynuacji niż zmiany. Ważne by ten rząd powstał, by okres oczekiwania się zakończył. Było duże zadowolenie z naszej strony na informację o tym, że m.in. relacje z Polską są jednym z priorytetów dla Niemiec – podkreślił podsekretarz stanu w ministerstwie spraw zagranicznych.

Telewizja Republika

Wiadomości

Polska pominięta w podziale unijnych funduszy na obronność

Holland rozczarowana polityką rządu Tuska. Nie może milczeć

Z kraju wydalono przewodniczącego katolickiego episkopatu

Nakazał masową produkcję dronów kamikadze. Uderzą na Ukrainę?

Sutyrk zwolniony za poręczeniem. Prokuratura stawia zarzuty

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Chaos w nowozelandzkim parlamencie. Podarła ustawę i zatańczyła

Reżim kubański więzi nieletnich. Uznał ich za opozycjonistów

Pierwsza duża gospodarka, która odeszła od węgla

Nowy minister od zdrowia w USA. Antyszczepionkowiec

Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"

Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"

Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.

Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko

Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!

Najnowsze

Polska pominięta w podziale unijnych funduszy na obronność

Sutyrk zwolniony za poręczeniem. Prokuratura stawia zarzuty

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Chaos w nowozelandzkim parlamencie. Podarła ustawę i zatańczyła

Reżim kubański więzi nieletnich. Uznał ich za opozycjonistów

Holland rozczarowana polityką rządu Tuska. Nie może milczeć

Z kraju wydalono przewodniczącego katolickiego episkopatu

Nakazał masową produkcję dronów kamikadze. Uderzą na Ukrainę?