Wychodząca ze stacji TVP Info Magdalena Ogórek została zaatakowana przez grupę protestujących przeciwko sytuacji w Telewizji Polskiej. Ataki na dziennikarzy przybierają na sile, a ich ofiarą padli już m.in. Michał Rachoń i redakcja „Gazety Polskiej”, na adres której przyszedł ostatnio mejl z pogróżkami i informacją o podłożonej bombie. Ataku na Magdalenę Ogórek dokonali aktywiści znani z protestów KOD przeciwko rządowi, którzy m.in. wspierali sędziów podczas procesu z „GP”.
Atak na Magdalenę Ogórek zdarzył się w sobotę po programie „Minęła 20”. Najpierw grupa kilkudziesięciu osób „odprowadziła”, a potem otoczyła jej auto, wykrzykując cały czas obraźliwe hasła.
„Auto oplute, porysowane, obklejone całkowicie naklejkami, wyzwiska, rzucanie się pod koła. Szarpanina i przemoc. Tak wyglądał mój wyjazd z TVP. A oni się cieszą i wklejają film” – napisała na Twitterze Ogórek.
Zachowanie protestujących potępili politycy Prawa i Sprawiedliwości, a najbardziej dosadnie wypowiedział się szef MSWiA Joachim Brudziński.
„Szanowna Pani Redaktor Ogórek, proszę przyjąć moje wyrazy ubolewania za brak stanowczej reakcji Policji wobec tej dziczy, która zaatakowała Panią przed budynkiem TVP Info. Poleciłem analizę materiałów operacyjnych i podjęcie niezwłocznie wszelkich stosownych działań" - napisał minister.
Czytaj więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".
Serdecznie polecamy poniedziałkowe wydanie „Codziennej”.
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 3 lutego 2019
Więcej informacji jak zawsze na https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC #dziennik Zapraszamy. pic.twitter.com/zjjPKxpwvL